25-letni wychowanek Fluminense nie przeżywa dobrego okresu. Wszechstronnie ofensywny piłkarz nie cieszy się szczególnym zaufaniem ze strony szkoleniowca marsylczyków, Igora Tudora, stawiającego na niego tylko w roli zmiennika.
Na przestrzeni bieżącej kampanii Gerson uzbierał w sumie 11 spotkań i dwie asysty. W tym czasie na murawie przebywał zaledwie przez nieco ponad 500 minut.
Sytuacja ta niezwykle mierzwi czterokrotnego reprezentanta „Canarinhos”. Piłkarz poinformował już władze OM o chęci do rychłego opuszczenia szeregów zespołu.
- Będziemy szukać innego klubu. To jest nieuniknione. Zorganizujemy wyjazd, gdy tylko otworzy się kolejne okno transferowe. Jeśli Gerson nie jest już ważny dla OM, to znajdziemy klub, w którym jest ważny, który wie, jak go docenić. Pojawiło się już kilku zainteresowanych. Nie mieliśmy żadnych wyjaśnień od trenera. Dlatego zamierzam porozmawiać z Pablo Longorią [dyrektor sportowy dzięwięciokrotnych mistrzów Francji - przyp. red.] by dowiedzieć się, co się dzieje, ale Gerson jest smutny i zły, ja też - powiedział ojciec i agent piłkarz w rozmowie z „L'Équipe”.
Całej sprawie bacznie przygląda się Sevilla, która planuje wzmocnić swój skład kilkoma postaciami. Nowy trener Andaluzyjczyków, Jorge Sampaoli, wymaga zmian w kadrze, o czym debatował z dyrektorem klubu – Monchim.
Gerson ma pasować świetnie do koncepcji gry argentyńskiego fachowca. Wspomniana dwójka pracowała ze sobą w poprzedniej kampanii w Olympique’u Marsylia. Wówczas brazylijski środkowy pełnił w zespole wiodącą rolę.
Francuzi są otwarci na rozmowy, optując za odejściem niezadowolonej persony. Fakt ten nie ułatwi znacząco negocjacji. Działacze z Orange Vélodrome wyceniają kartę pomocnika na ponad 20 milionów euro.
25-latek zawitał na Lazurowe Wybrzeże latem 2021 roku, odchodząc za 20 milionów z Fluminense. Przedtem nakierunkowany na ofensywę zawodnik przeżył słabe chwile w AS Romie i Fiorentinie.
Koszulkę „Olimpijczyków” przywdziewał do tej pory w 59 meczach, notując w nich 13 trafień i 10 finalnych podań.