Z kadry zespołu Águilas Doradas Rionegro wypadło aż 22 piłkarzy. W meczu przeciwko Boyacá Chicó FC wystąpili w siódemkę. To minimalna liczba zawodników, jaka pozwala rozegrać mecz. Mimo próśb o przełożenie spotkania, władze ligowe pozostały nieugięte i zmusiły klub do gry.
Ekipa Marió Garcíi nie miała pomysłu na sforsowanie obrony rywali, która składała się z siedmiu piłkarzy, w tym jednego bramkarza w polu. Już w 14. minucie trener zdecydował się na dwie zmiany. Do przerwy goście oddali tylko dwa celne strzały, czyli dwa razy więcej niż gospodarze przez cały mecz. Pierwsza bramka wpadła dopiero w 57. minucie. Jedenaście minut później goście strzelili drugiego gola, a w 77. minucie - trzeciego. Wtedy też zawodnik Rionegro upadł na murawę i zgłosił kontuzję. Jako że nie można grać w sześciu, spotkanie przerwano i zakończyło się ono walkowerem.
Celem piłkarzy Rionegro było oprotestowanie decyzji ligi. Przed meczem pokazali dwa banery o treści „Fair Play” oraz „Życie przede wszystkim”. Jednak nie pokazano tego w telewizji, a nadawca nie przeprosił za to zachowanie.
KACPER SASIAK