Sparingowy rywal Al-Ahli nie zostawił na Saudyjczykach suchej nitki. „To nie było wyzwanie”

fot. Al-Ahli SC
Kacper Adamczyk
Źródło: FC Heidenheim

Niemieckie FC Heidenheim wysoko pokonało w meczu towarzyskim saudyjskie Al-Ahli. Po tym starciu więcej, niż o wydarzeniach na boisku mówi się jednak o wypowiedzi trenera tego pierwszego zespołu.

Beniaminek Bundesligi pewnie pokonał w austriackim Tyrolu ekipę z Dżuddy aż 6:2. Mecz według pierwotnych ustaleń miał trwać 2x60 minut, ale ostatecznie został zakończony w 91. minucie z powodu ogromnej ulewy.

Al-Ahli to beniaminek Saudi Professional League, będący jednocześnie jednym z czterech klubów-lokalnych gigantów (obok Al-Ittihad, Al-Nassr i Al-Hilal), którego większościowym udziałowcem został niedawno Fundusz Inwestycji Publicznych Arabii Saudyjskiej. W związku z tym drużyna ta posiada bardzo duże środki na transfery. W tym oknie pozyskała ona już między innymi Riyada Mahreza, Allana Saint-Maximina, Édouarda Mendy’ego czy Roberto Firmino. W zeszłym tygodniu jej szkoleniowcem został Matthias Jaissle, który dla pracy na Półwyspie Arabskim porzucił Red Bull Salzburg.

We wspomnianym sparingu na boisku pojawili się Firmino i Mendy, ale ich obecność nie uchroniła ich ekipy od wysokiej porażki z zespołem, którego rekord transferowy wynosi 3,5 miliona euro (tyle zapłacono w 2021 roku za Tima Kleindiensta), a tego lata przeznaczył na wzmocnienia 2,3 miliona euro. Dla porównania Al-Ahli w tym okienku wydało już 80,7 miliona euro, w tym 35 na samego Mahreza.

Po spotkaniu w rozmowie z klubowymi mediami złośliwości rywalom nie szczędził szkoleniowiec Heidenheim, Frank Schmidt.

- Niestety, dzisiejszy test nie był taki, na jaki liczyliśmy. W końcu boisko było całkowicie pod wodą, tak że prawdziwy mecz piłki nożnej nie był już możliwy. W szczególności jakość przeciwnika nie była tym, czego potrzebowaliśmy jako wyzwanie na obozie przygotowawczym. Niestety dostosowaliśmy się dzisiaj poziomem do rywali i podjęliśmy wiele błędnych decyzji. W końcu jednak również takie doświadczenia są ważne w okresie przygotowawczym - stwierdził trener, pracujący w drużynie absolutnego debiutanta Bundesligi od 2007 roku.

49-latek wspinał się z nią po kolejnych szczeblach rozgrywkowych aż od czwartej ligi.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Legia Warszawa się nim interesuje, ale pierwszeństwo ma inny klub Adam Buksa może zmienić klub. Jeden kierunek wykluczony Premier League bez systemu VAR od przyszłego sezonu?! Zaważy o tym specjalne głosowanie OFICJALNIE: Poznaliśmy terminy zamknięcia najbliższych okien transferowych Mają plan na transfer Bartłomieja Drągowskiego OFICJALNIE: Girona zatrzymuje doświadczonego obrońcę 15:0. Absurdalny wynik w III lidze

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy