Inter intensywnie działa w kierunku realizacji transferu Chorwata, ale w rozmowach pojawił się istotny problem. Klub miał przekonać do pomysłu przeprowadzki samego piłkarza, ale ten najpierw chce uzgodnić pewne kwestie z szefostwem „Królewskich”. Do tej pory „Nerazzurri” cierpliwie czekają na rozwój sytuacji, kłopot jednak w tym, że prezydent Realu stara się jak najbardziej opóźnić sprawę.
Zdaniem części mediów transfer stał się bardzo mało prawdopodobny. Madryckie dzienniki, „Marca” oraz „AS”, jednogłośnie przekonują, iż Florentino Pérez i spółka ani myślą o sprzedaży gwiazdy. Co więcej, działacze „Los Blancos” opracowali plan zatrzymania pomocnika, który zakłada przedstawienie mu propozycji nowej umowy. Ta miałaby zagwarantować mu podwyżkę na poziomie zarobków Sergio Ramosa czy Garetha Bale'a.
Hiszpańskiej prasie wtórują „La Gazzetta dello Sport” oraz „Corriere dello Sport”. Drugi z dzienników twierdzi, że marzenie Interu o pozyskaniu Modricia zupełnie przepadło, a pojawia się nawet teoria, jakoby 32-latek wykorzystał zainteresowanie „Beneamaty” w celu zapewnienia sobie lepszych warunków umowy.
Zupełnie inaczej na sprawę patrzy jednak Gianluca Di Marzio. Dobrze poinformowany dziennikarz, który od samego początku relacjonuje sprawę, jest przekonany, iż jeszcze nic straconego. Jego zdaniem Modrić wciąż jest chętny na przeprowadzkę i daje ku temu wyraźne sygnały, a jego agent, Vlado Lemić, przekazał wolę swojego klienta podczas ostatniego spotkania z dyrektorem generalnym klubu, José Ángelem Sánchezem.
Żurnalista podkreśla, że Real faktycznie nie chce pozbywać się zawodnika, ale ten nadal obstaje przy chęci spróbowania czegoś nowego. Dziś u jutro podjęte mają zostać kolejne kontakty w sprawie transferu i możliwe, że poniedziałek okaże się decydujący w całej sprawie. Wtedy to ma dojść do spotkania przedstawicieli Interu z agentem piłkarza, na którym omówione zostaną szanse na finalizację rozmów.