Przypomnijmy - w środowym meczu "Królewskich" z Cadiz w ramach Pucharu Króla na boisku pojawił się Denis Czeryszew, który powinien być zawieszony za czerwoną kartkę otrzymaną w poprzedniej edycji rozgrywek. Teraz wicemistrzowie Hiszpanii stoją więc przez szansą wykluczenia z turnieju.
- Nie otrzymałem żadnego powiadomienia od Villarrealu w sprawie mojego zawieszenia od gry w Copa del Rey - powiedział Czeryszew.
Dyrektor Realu Emilio Butragueño udzielił wywiadu po meczu z Cádiz i podał stanowisko klubu.
- Nie zostaliśmy powiadomieni o zawieszeniu zarówno przez Villarreal, jak i hiszpańską federację. Żadnej informacji o tych kwestiach nie otrzymał też sam zawodnik.
- Nie chodzi tu o znalezienie winowajcy. Zamierzamy czekać i zobaczyć, co się wydarzy. Istnieje artykuł 41. dyscyplinarnego kodeku hiszpańskiej federacji, który stwierdza, że potencjalna kara nie wejdzie w życie, jeśli zainteresowana strona nie została osobiście poinformowana. Dlatego Czeryszew zagrał we wczorajszym meczu.
- Rozmawiałem dziś (w środę wieczorem - przyp. red.) z federacją i czekamy na rozwój wydarzeń w kolejnych godzinach. Orzeczenie zostanie podane w piątek, wtedy wypowiedzą się też nasi prawnicy. Dzisiaj nie możemy powiedzieć wiele więcej, musimy pozostać rozważni. Jeśli chodzi o przedstawicieli klubu, wszyscy zaprzeczyli, jakoby wiedzieli o tym szczególe.
Z kolei Rafa Benitez powiedział:
- Klub nie miał pojęcia. Federacja nas nie poinformowała, natychmiast, gdy się dowiedzieliśmy o tym fakcie, dokonaliśmy zmiany. Zadziałaliśmy w dobrej wierze, interweniując od razu po otrzymaniu informacji.