Menedżer Jürgen Klopp ma już powoli dość problemów z obsadą bramki „The Reds”. Jeszcze do niedawna Niemiec wystawiał na zmianę Lorisa Kariusa i Simona Mignoleta, lecz obaj nie byli wystarczająco przekonujący. Szkoleniowiec uznał jednak, że warto postawić odważniej na tego pierwszego i choć początkowo się to opłaciło, to głównie golkiper został obarczony winą za porażkę w finale Ligi Mistrzów z Realem Madryt.
Choć Kariusowi udało się wykonać kilka dobrych interwencji, popełnił dwa poważne błędy, które doprowadziły do utraty dwóch z trzech goli w finale. Choć klub wspiera bramkarza, na Anfield i tak zapadła decyzja, że najwyższy czas dokonać większej inwestycji i sprowadzić golkipera z najwyższej półki.
Jak na razie faworytami byli Alisson Becker z Romy oraz Jan Oblak z Atlético Madryt, ale „Mundo Deportivo” informuje o pojawieniu się nowego kandydata. Jest nim Jasper Cillessen, który aktualnie pełni funkcję rezerwowego bramkarza w Barcelonie.
Były zawodnik Ajaksu wiedział od samego początku, że transfer do „Blaugrany” oznacza dla niego znacznie mniejsze szanse na występy, ale Holender i tak spodziewał się, że będzie grał mimo wszystko więcej niż ma to miejsce teraz. W zakończonym sezonie 29-latek rozegrał raptem 11 spotkań - dziewięć w Pucharze Króla i po jednym w LaLiga i Lidze Mistrzów.
Cillessen nie ukrywa, że jego celem jest częstsza gra, a skoro nie ma to szans w Barcelonie, jest skłonny rozważyć odejście. Liverpool planuje to wykorzystać, widząc w sytuacji okazję na solidne wzmocnienie mniejszym kosztem. Problem w tym, że „Barca” ani myśli oddawać swojego rezerwowego golkipera, a jego kontrakt wygasa dopiero w połowie 2021 roku.
W umowie istnieje zapis pozwalający wykupić kartę zawodniczą 29-latka za 60 milionów euro. Jest to spory wydatek, ale „Mundo Deportivo” jest przekonane, że nie zniechęca to „The Reds”. Liverpoolczycy uważają, że i tak nie jest to złe rozwiązanie, patrząc na to, iż Cillessen jest o 40 milionów euro tańszy od Oblaka, a sporej gotówki za Alissona żąda też Roma, która ma dodatkowy atut w postaci sporego zainteresowania swoim bramkarzem. Dlatego też Klopp i spółka poważnie podchodzą do tematu transferu Holendra, choć z pewnością spróbują wynegocjować niższą kwotę.