Francuz spędził niemalże całą swoją karierę w ojczyźnie, z krótką przerwą na występy w Newcastle United. Jego kontrakt z Olympique'iem Marsylia powoli dobiega końca, co daje mu tego lata dużą swobodę w wyborze nowego pracodawcy. O ile jednak do tej pory wydawało się, iż przeprowadzi się on do Włoch, wygląda na to, że ostatecznie trafi za ocean.
„TuttoMercatoWeb” informuje, że z graczem od roku negocjował AC Milan, a w ostatnich tygodniach wyraźnie ożywiły się Atalanta i SSC Napoli, na nic to się jednak zda. Włoskie ekipy zostały bowiem wyprzedzone przez meksykańskie Tigres, które poszukuje wzmocnień na Starym Kontynencie.
Gwiazdą „Los Auriazules” jest rodak Thauvina, André-Pierre Gignac. Choć napastnik ma kontrakt aż do połowy 2024 roku, działacze Tigres zdają sobie sprawę, że powoli nadszedł czas na drobną przemianę pokoleniową. Skrzydłowy Marsylii miałby wspomóc 35-latka, a ten ma się odwdzięczyć pomocą w aklimatyzacji i przekazaniem pałeczki jednego z liderów zespołu.
28-latek ma podpisać kontrakt, który będzie obowiązywać do 30 czerwca 2026 roku. Jeśli włoskie kluby nie przeprowadzą zdecydowanej ofensywy, będą musieli szukać wzmocnień gdzie indziej, a warto dodać, że nie mają zbyt dużo czasu. Działacze Tigres są bardzo zaangażowani w rozmowy i w ciągu najbliższych dni chcą sfinalizować negocjacje, potwierdzając oficjalnie transfer.