Jeśli tylko „Królewscy” zdecydują się na sprzedaż Walijczyka w najbliższym oknie transferowym, to będzie on chciał wrócić do Premier League, gdzie zabiega o niego Manchester United. José Mourinho ma jednak wyżej na swojej liście życzeń Antoine’a Griezmanna, dlatego wciąż nie zdecydował, czy chce zobaczyć gracza Realu Madryt w swojej drużynie.
Mimo kilku problemów, które nie zostały jeszcze rozwiązane, „The Independent” uzyskał informacje z obu klubów, że transfer Walijczyka do „Czerwonych Diabłów” jest bliżej finalizacji, niż kiedykolwiek wcześniej, od kiedy skrzydłowy zaczął występować w Hiszpanii. Działacze Manchesteru chcą przed przyszłym sezonem zbudować Portugalczykowi mistrzowską drużynę i są na etapie, gdy codziennie rozważane są nowe nazwiska. Warto dodać, że widoczny postęp wykonano tylko w sprawie Michaela Keane’a z Burnley, Andrei Belottiego z Torino i Antoine’a Griezmanna.
W przypadku tego ostatniego, mimo postępu, negocjacje utknęły w martwym punkcie i polegają na ciągłym ponawianiu ofert ze zmodyfikowanymi warunkami dodatkowych klauzul i opcji. Powoli w Manchesterze zachodzą w głowę, czy w ogóle uda się tego lata wyrwać ich główny cel z zespołu Diego Simeone.
Jeśli nie wyjdzie z Francuzem, to klub postara się o sprowadzenie innej wielkiej gwiazdy, co wpisuje się w ich najnowszą politykę, polegającą na robieniu takiego transferu każdego roku. To dlatego w pewnym momencie często wymieniano w kontekście przenosin na Old Trafford nazwisko Neymara, a teraz Garetha Bale’a.
Mimo swojego ogromnego budżetu Manchester United nie chce płacić za dwóch takich graczy w jednym okienku, więc wszystko może się sprowadzić do ewentualnego sukcesu z transferem Griezmanna. Jeśli się nie uda, to będzie mógł przejść Bale, który daje też więcej opcji w ofensywie i mógłby być wystawiany na skrzydle. Jednak Mourinho najbardziej na tej pozycji ceni Williana i to jego chciałby sprowadzić do swojej szatni.