Henry, który występuje obecnie w amerykańskiej drużynie New York Red Bulls, nie ukrywa, że posada szkoleniowca Arsenalu Londyn byłaby dla niego spełnieniem marzeń.
Francuz reprezentował barwy londyńskiej drużyny od 1999 roku, a w 2007 opuścił Kanonierów na rzecz FC Barcelony. W tym sezonie miała miejsce jednak niezwykła historia. Henry wrócił do Arsenalu na zasadzie wypożyczenia i przez dwa miesiące pomagał swojej byłej drużynie. W czterech ligowych spotkaniach udało mu się zdobyć dwie bramki.
34-latek zbliża się powoli do końca swojej piłkarskiej kariery, ale to być może dopiero początek jego przyszłej przygody z futbolem. Francuz bardzo chciałby zostać szkoleniowcem i marzy o pracy w swoim byłym klubie.
Zapytany przez jednego z fanów poprzez prasę w USA odpowiedział, że chętnie podjąłby się wyzwania pracy w Arsenalu i kto wie, może okazałby się świetnym trenerem.
- Wszyscy wiedzą, że Arsenal to klub, który kocham. Nie wahałbym się podjęcia tego wyzwania. Wręcz przeciwnie, to byłoby dla mnie niczym spełnienie marzeń - zapewnił Francuz.