Kiedy w listopadzie nowym menedżerem Tottenhamu zostawał Antonio Conte, fani stołecznego klubu wierzyli, że tchnie on nowe życie w jednego z wychowanków, Harry'ego Winksa.
Anglik nie zdołał jednak kupić zaufania Włocha i z każdym kolejnym miesiącem otrzymywał od szkoleniowca coraz mniej szans na prezentowanie swoich umiejętności.
Choć kontrakt 26-latka z obecnym pracodawcą wygasa 30 czerwca 2024 roku, to niewykluczone, że zmieni on zespół latem tego roku. Tak twierdzi między innymi „Daily Mail”.
„Koguty” są gotowe sprzedać defensywnego pomocnika. Wszystko po to, by zgromadzić odpowiednie środki na wzmocnienia. Nieoficjalnie mówi się, że jego cena to 25 milionów funtów.
Chętnych, by wpłacić tę kwotę na konto Tottenhamu, nie powinno brakować. W gronie zainteresowanych Winksem wymienia się głównie Newcastle United oraz Southampton.
Dziesięciokrotny reprezentant Anglii rozegrał w minionym sezonie 30 meczów, notując gola i dwie asysty.