Co się odwlecze, to nie uciecze, czyli niewątpliwie elementem łączącym dwa okresy transferowe jest osoba Philippe Coutinho. Barcelonie nie udało się go sprowadzić w sierpniu, więc nadrobiła sobie w styczniu, a ustanowiony rekord zimowych okien będzie niezwykle trudny do pobicia. 120 milionów euro podstawy, 40 milionów euro bonusów - to musi robić wrażenie na każdym, nie tylko kibicu katalońskiego klubu.
Ale dużych transferów nie brakowało. Najdroższym obrońcą w historii został Virgil van Dijk (Liverpool), a niedaleko za nim uplasował się Aymeric Laporte (Manchester City). Poza tym między innymi doszło do hitowej wymiany z zaskakującym zwrotem akcji, czyli Alexis Sánchez (Manchester United) za Henrikha Mkhitaryana (Arsenal). I tak dalej, i tak dalej, i tak dalej. Piękne okno. A piszę tylko o czołowych ligach europejskich, bo polskie okno podsumujemy sobie po jego zakończeniu, czyli pierwszego marca.
W środę ostatni dzień okna, czyli deadline. Będzie się działo bardzo, bardzo dużo. Na potwierdzenie czeka choćby bardzo duży transfer Pierre-Emericka Aubameyanga, który wywoła efekt domina. Kilka klubów ma wciąż również sprawy do domknięcia, a i nie zapominajmy, że generalnie deadline'y należą do angielskich średniaków, dysponujących zasobnymi portfelami, ale panicznie poszukujących wzmocnień w celu utrzymania w Premier League, a więc zapewnienia sobie dalszego zastrzyku gotówki.
Relację rozpoczynamy o 09:00. Potrwa ona długo, na pewno do północy z hakiem, a jeśli będzie potrzeba, nawet dłużej. Bo Deadline to dla nas święto!