18-letni golkiper, mający pewne miejsce w pierwszym składzie podlaskiego zespołu, od dawna jest obiektem zainteresowania wielu europejskich klubów. Do tej pory jego celem było pozostanie w "Jadze" do końca tego sezonu, gdyż w maju zamierzał zdać maturę. Zawodnik niedawno zmienił swoje priorytety i nie wyklucza, że opuści Polskę już w styczniu.
- Zmieniliśmy podejście. Do niedawna wydawało się nam, że Bartek musi zostać w Jagiellonii do końca sezonu, ale teraz nie wykluczamy innych ruchów - twierdzi ojciec piłkarza Dariusz Drągowski w wypowiedzi dla "Przeglądu Sportowego".
Na zwrot w sprawie bramkarza mogą mieć wpływ coraz wyższe oferty, jakie trafiają na biurko prezesa "Jagi" Cezarego Kuleszy. Hamburger SV chciał wykupić nastolatka za 3,5 miliona euro, lecz władze klubu z Białegostoku oczekiwali wyższej sumy. Wciąż w grze jest także Liverpool. Sprzedaż Drągowskiego za blisko pięć milionów euro pomogłaby sfinansować plan budowy ośrodka treningowego, na którym trenowaliby zarówno zawodnicy pierwszego składu Jagiellonii, jak i drużyny młodzieżowe.