„Czerwone Diabły” odczuwają coraz większą presję ze względu na sytuację Francuza. Pomocnik ani myśli zmieniać zdania i wciąż optuje za swoją wyprowadzką, z czym działacze z Old Trafford powoli się godzą. Piłkarz obecnie przechodzi rehabilitację po ostatnim urazie, choć w mediach pojawiają się już doniesienia, jakoby Pogba celowo przedłużał swój powrót do gry, chcąc wymusić możliwość odejścia.
Wielkim zwolennikiem transferu gracza jest trener Zinedine Zidane. „L'Equipe” twierdzi, że piłkarz preferuje właśnie przeprowadzkę do Realu Madryt, by móc występować pod wodzą rodaka i walczyć o najwyższe cele. Negocjacje nie będą jednak wcale takie łatwe.
Duży problem stanowi w tym przypadku niechęć samego zarządu. Dyrektorzy „Królewskich” woleliby postawić na Donny'ego van de Beeka, na co z kolei nie zgadza się Zidane, przez co sprawa utknęła w miejscu. Kłopoty pojawiają się również przy wycenie - Manchester United chce za swojego gracza 150 milionów euro, tymczasem według doniesień „Mundo Deportivo”, Real Madryt chce wydać maksymalnie 50 milionów.
O ile ekipa z Old Trafford jest gotowa w drodze wyjątku obniżyć swoje wymagania, obstaje ona przed jak najszybszym rozwiązaniem tej kwestii. Klub liczy, że uda się sprzedać Pogbę jeszcze przed EURO 2020. Może to nieco zaskakiwać, ponieważ takie turnieje są zazwyczaj okazją na podbicie wartości zawodnika, ale Manchester United obawia się, że na europejskim czempionacie piłkarz mógłby się nabawić kontuzji, która jeszcze bardziej wszystko skomplikuje.
Kontrakt zawodnika obowiązuje do połowy 2021 roku. Zainteresowanie pomocnikiem wykazuje również Juventus, który jednak przystąpi do rozmów dopiero latem.