Dawid Kownacki w poprzednim sezonie prezentował się znakomicie, dlatego zainteresowanie nim było spore. Polaka chciały zagraniczne drużyny jak między innymi Slavia Praga.
Wydaje się jednak, że ten praktycznie od samego początku był nastawiony na pozostanie w Niemczech.
Wybierał pomiędzy takimi zespołami jak Eintracht Frankfurt, Borussia Mönchengladbach czy Union Berlin. Ostatecznie uznał, że najlepszym rozwiązaniem będzie dla niego przeprowadzka do Werderu Brema.
Na razie jednak były zawodnik Lecha Poznań może żałować tego posunięcia.
26-latek od początku sezonu wystąpił raptem w dziewięciu spotkaniach, co daje w ogólnym rozrachunku raptem 212 minut.
Z tego powodu pojawiły się informacje na temat zimowego transferu siedmiokrotnego reprezentanta Polski. Według informacji podawanych przez „Bild” chcą go trzy zespoły Bundesligi, z czego dwa zajmują lokaty w dolnych rejonach tabeli.
Nie można wykluczyć, że jednym z nich jest ponownie Union Berlin. Trener tej ekipy, Nenad Bjelica, doskonale zna Kownackiego z Lecha Poznań.
Sam na pewno nie pogardziłbym wzmocnieniem linii ataku. W rundzie jesiennej najlepsi strzelcy, czyli Kevin Behrans oraz Robin Gosens mieli na krajowym podwórku raptem po cztery trafienia.
Stołeczny zespół na wiosnę będzie walczył o utrzymanie w Bundeslidze.
Chęć sprowadzenia napastnika deklarowała też Fortuna Düsseldorf.
Werder Brema na razie pozostaje nieugięty w kwestii tego ruchu i jeśli nic się nie zmieni, to nie zamierza go oddawać.