W minionych dniach dziennikarze „L'Équipe” oznajmili, że Paris Saint-Germain oraz Olympique Marsylia zostaną ukarane grzywnami przez UEFA za naruszenie zasad Finansowego Fair Play i zobowiązane do unormowania spraw finansowych w przeciągu następnych trzech sezonów, bo w przeciwnym razie spotkają ich zdecydowanie surowsze konsekwencje.
A teraz Martyn Ziegler z „The Times” przekonuje, że europejska centrala futbolowa ma na celowniku znacznie większą liczbę klubów i finalnie może nałożyć różnego rodzaju sankcje na aż dwadzieścia drużyn.
Wśród nich znajdują się Arsenal, Juventus, Inter Mediolan, AS Roma czy FC Barcelona. Każda z tych ekip złamała obowiązujące reguły w różnym stopniu i musi się z nich jedynie wytłumaczyć lub wypracować porozumienia z UEFA, jak uczyniły wspomniane dwa francuskie zespoły.
Na podążenie tą drogą zdecydowali się przedstawiciele „Nerazzurrich” i „Giallorossich”. W efekcie Ziegler uważa, że obie włoskie drużyny zapłacą stosowne kary oraz zostaną zmuszone do ograniczenia swoich działań na rynku transferowym.
Z kolei „Kanonierzy” spróbują jeszcze uniknąć jakichkolwiek sankcji, ponieważ władze Premier League dopuszczają odnotowanie przez kluby straty w wysokości 105 milionów funtów w przeciągu trzech lat, a UEFA tylko około 25,4 milionów funtów (30 milionów euro).
Ekipa z Emirates Stadium poczyniła szereg działań biurokratycznych obejmujących transfery, kontrakty, finansowanie zespołu kobiet i akademii, które pozwoliły zbić jej poniesione koszty szacowane wcześniej na aż 213 milionów funtów. Tym samym londyńczycy nie powinni się niczego obawiać.
Dużo gorzej prezentuje się za to sytuacja Juventusu czy Barcelony. Obie drużyny odmówiły prowadzenia negocjacji z UEFA i są w dalszym ciągu zaangażowane, wraz z Realem Madryt, w utworzenie Superligi. Z tego też powodu mogą zostać surowiej potraktowane przez europejski organ poprzez nawet wykluczenie z gry w Lidze Mistrzów czy otrzymanie zakazu transferowego.
Trwający rok jest ostatnim, w którym obowiązują obecne zasady Finansowego Fair Play. Od następnego kluby będą mogły wydawać ustalony procent przychodów w porównaniu do wcześniejszych wydatków na transfery, pensje dla piłkarzy oraz prowizje dla agentów.