Skrzydłowy nadal myśli o transferze, ponieważ zupełnie nie jest mu po drodze z José Mourinho. Menedżer nie widzi dla zawodnika miejsca w swoim zespole, a do tego dochodzą konflikty. Problem jednak w tym, że jak na razie zarząd „Czerwonych Diabłów” robi wszystko, by zatrzymać Francuza na Old Trafford. Pomocną dłoń próbuje podać zawodnikowi Inter.
Mediolańczycy od dawna interesują się wychowankiem Lyonu i widząc, że w obecnej kampanii jego sytuacja niewiele się zmieniła, postanowili działać. Choć tego lata do drużyny trafił już Keita Baldé, dyrektorzy z San Siro uznali, iż mają teraz w końcu szansę na pozyskanie gracza. Zwolennikiem transferu jest także trener Luciano Spalletti, lecz wygląda na to, że „Nerazzurri” już na wstępie natrafili na problemy.
Zapytanie przedstawione działaczom United zakładało wypożyczenie zawodnika już w styczniu. „Daily Mirror”, które przekazuje te informacje, nie podało czy brane pod uwagę było późniejsze wykupienie piłkarza, ale odpowiedź Anglików była i tak jednoznaczna. Inter miał otrzymać informację, że Martial trafi do Mediolanu jedynie wtedy, gdy w przeciwnym kierunku powędruje Ivan Perišić.
Dla „Beneamaty” oznacza to tyle, że transakcja jest praktycznie niemożliwa do realizacji. Klub dopiero co awansował po kilku latach przerwy do Ligi Mistrzów, dlatego ani myśli oddawać jednej ze swoich największych gwiazd, nawet jeśli w ramach rozliczenia otrzymałby młodszego i perspektywicznego gracza.
Wygląda więc na to, że jeśli Martial będzie chciał odejść, musi poszukać sobie innego kierunku. W międzyczasie United stara się przekonać go do podpisania nowej umowy, ponieważ obecna wygasa latem przyszłego roku (kontrakt może zostać jednak automatycznie przedłużony o kolejny sezon). Francuz nie chce podejmować żadnej wiążącej decyzji, ponieważ czeka na rozwiązanie kwestii przyszłości Mourinho. Jeśli ten zostanie w klubie, Martial będzie dalej dążył do jak najszybszego odejścia.