Zespół z San Siro skorzystał latem z nadarzającej się okazji i przejął z rąk Lazio utalentowanego skrzydłowego. Ten zdecydował się na zaliczenie przeprowadzki wewnątrz Serie A w nadziei na to, że w utytułowanym klubie zacznie otrzymywać większą liczbę szans do wykazywania się prezentowanymi umiejętnościami.
Trener Stefano Pioli nie stawiał jednak zbyt chętnie na juniorskiego reprezentanta Argentyny, dając mu tylko pięć okazji do wykazania się prezentowanymi umiejętnościami.
Dlatego zimą zdecydowano się wysłać go na wypożyczenie do Almerii. Początek pobytu Luki Romero w „czerwonej latarni” LaLigi nie należał do przyjemnych, bo dwukrotnie wszedł z ławki na końcowe fragmenty spotkań i następnie dwa razy nie podniósł się z ławki.
Dość niespodziewanie znalazł się w wyjściowym składzie na Atlético Madryt i odwdzięczył się za to ustrzeleniem pierwszego dubletu w seniorskiej karierze.
Gole strzelone przez 19-latka pozwoliły jego drużynie zgarnąć cenny punkt oraz przywrócić nadzieje na odniesienie debiutanckiego zwycięstwa w bieżących rozgrywkach.
Do tej pory Almeria zgromadziła na swoim koncie dziewięć „oczek” za dziewięć remisów w 26 meczach, co praktycznie przekreśla jej szanse na utrzymanie w LaLidze.
Ten aspekt nie stanowi dla Milanu żadnego problemu, bo z zadowoleniem przyjął fakt, że ich piłkarz otrzymał i wykorzystał okazję do zaprezentowania się światu.
Matteo Moretto przekonuje w „Caught Offside”, że włoski zespół liczy na kolejne udane występy Argentyńczyka, ponieważ ten nie został przez nich w żadnym stopniu skreślony i jest brany pod uwagę zajęcia miejsca w kadrze drużyny na następne rozgrywki.
Umowa zawarta latem przez Lukę Romero z „Rossoneri” jest ważna do 30 czerwca 2027 roku.