Po odejściu z Manchesteru United Louis van Gaal rozważał różne opcje, a jedną z nich była posada selekcjonera reprezentacji Belgii. Kierownictwo belgijskiego związku rozważało wiele kandydatur i zapraszało kolejnych szkoleniowców na rozmowę kwalifikacyjną. Taki wywiad czekał także Holendra.
Van Gaal nie sprostał jednak wymaganiom Belgów, którzy odrzucili możliwość zatrudnienia go właśnie po wspomnianej rozmowie. "Daily Mail" i "The Telegraph" podają się na źródła zbliżone do władz federacji i informują, że Holendrowi zadano pytanie o przyszłość drużyny narodowej. Po tym jak 65-latek opowiedział o swojej wizji, działacze stwierdzili, że wypowiedź trenera była wyczerpująca i nudna.
Ostatecznie selekcjonerem "Czerwonych Diabłów" został wybrany Roberto Martínez, który wziął sobie za asystenta Thierry'ego Henry'ego. Co ciekawe, Francuz miał ponoć przeznaczyć całą swoją pensję na cele charytatywne.