Wtorkowy mecz zadecyduje o tym, która z reprezentacji wybierze się latem do Niemiec, by wziąć udział w Mistrzostwach Europy. Emocje pewnie będą buzować również na trybunach, jednak ostrzeżenie o poprawne zachowanie kibiców wystosowała walijska policja oraz tamtejszy związek piłki nożnej.
Mają oni w pamięci starcie pomiędzy tymi reprezentacjami w ramach Ligi Narodów, które odbyło się 18 miesięcy temu. Po tamtym spotkaniu zostało aresztowanych siedmiu polskich kibiców, w tym aż czterech za posiadanie materiałów pirotechnicznych.
- Posiadanie środków pirotechnicznych na meczu piłki nożnej lub próba wniesienia ich na stadion piłkarski jest przestępstwem, a każdemu, kto zostanie uznany za winnego jego popełnienia, grozi areszt i zakaz stadionowy - przypominał Nadinspektor Policji Południowej Walii, Steve Rees.
Wtóruje mu Walijski Związek Piłki Nożnej, który w swoim komunikacie zwrócił uwagę, że zakaz nie dotyczy tylko stadionu.
„Ponadto, w przypadku zidentyfikowania osób używających materiałów pirotechnicznych w miejscach zgromadzeń publicznych nawet z dala od stadionu, ale też w drodze do niego, mogą one otrzymać zawiadomienia z sekcji 34 i zostać poinstruowane, aby opuściły ten obszar, a szczegóły zostaną przekazane FAW, Cardiff City Stadium i władzom. Może to skutkować odmową wstępu na stadion” - brzmi ostrzeżenie.
Warto zaznaczyć, że obawy nie dotyczą wyłącznie zachowania polskich fanów. Walijscy kibice odpalili race po wygraniu baraży o udział w Mistrzostwach Świata w Katarze, za co związek musiał zapłacić kilkanaście tysięcy funtów kary.