Młodzieżowy reprezentant Polski przyznał w wywiadzie udzielonym „Przeglądowi Sportowemu”, że po zakończeniu testów w Chelsea był przekonany do kontynuowania swojej przygody z futbolem w klubie z Londynu, mimo że zainteresowanie jego usługami przejawiał inny europejski gigant.
- Byłem na testach w Barcelonie i w Chelsea. Jakiś czas po powrocie z Londynu stwierdziłem, że to jest to. Wiedziałem, że chcę tego transferu. Dostałem świetną ofertę. Nie mogłem i nawet nie chciałem się nad nią zastanawiać - powiedział 19-letni bramkarz.
Dotychczasowa przygoda Bułki z „The Blues” nie przebiega do końca po jego myśli. Latem pojawiło się kilka opcji na jego wypożyczenie, ale na takie rozwiązanie nie zgodzili się przedstawiciele ekipy ze Stamford Bridge, którzy teraz chcą przedłużyć wygasający wraz z końcem czerwca kontrakt z Polakiem.
- Przed startem sezonu pojawiły się chętne kluby, ale w Londynie chcieli mnie zatrzymać. Powiedziano mi, że to dla mnie będzie lepsze wyjście. Przemyślałem to i stwierdziłem, że nie ma pośpiechu - przyznał młody golkiper.
- Teraz nie wiem, co będzie się działo. Dostałem ofertę przedłużenia umowy. Chelsea chce mnie zatrzymać na dłużej, ale nie podjąłem jeszcze decyzji - dodał Bułka, którego latem w swoich szeregach chciała między innymi Arka Gdynia. Jego obecny pracodawca oraz sam piłkarz nie byli jednak skłonni do podjęcia konkretnych rozmów w tej sprawie.
Obecnie młodzieżowy reprezentant Polski szykuje się do zimowego wypożyczenia i już teraz deklaruje, że opcja polska na stałe lub tymczasowo nie wchodzi w grę.
- Chcę iść na wypożyczenie. Zresztą niedługo dojdzie do rozmów. Okno zimowe rozpoczyna się lada chwila, więc to kwestia czasu, kiedy będziemy decydować - powiedział 19-latek.
- Czy przyjąłbym ofertę z Ekstraklasy. Nie. Chcę grać za granicą - dodał bramkarz, który w trwającym sezonie rozegrał pięć meczów w Premier League U-23.