Kariera Ansu Fatiego znacznie ostatnio wyhamowała. Młodziutki skrzydłowy nie potrafi wrócić do formy po serii kontuzji. Z tego powodu ten stracił miejsce w pierwszym składzie „Dumy Katalonii”.
Xavi nie zrezygnował całkowicie z 20-latka, aczkolwiek wyżej ceni umiejętności innych skrzydłowych, czyli Raphinhi i Ousmane'a Dembélé. Wychowanek La Masii zastępował głównie Francuza, który wraca do gry po urazie.
Ansu Fati, kreowany niegdyś na talent na miarę Lionela Messiego, zdaje sobie sprawę ze swojego położenia. Oczywiście, nadal chciałby przywdziewać trykot ukochanego klubu, lecz potrzebuje regularnej gry.
Agent skrzydłowego urodzonego w 2002 roku, Jorge Mendes, zaczyna działać. Portugalczyk coraz bardziej przekonuje się, że siedmiokrotny reprezentant Hiszpanii musi odejść. Teraz postara się przekonać o tym zarząd FC Barcelony.
Mendes zjawił się już stolicy Katalonii. Wkrótce spotka się z przedstawicielami „Dumy Katalonii”, aby przedyskutować możliwe rozwiązania. Priorytet dla otoczenia piłkarza stanowi częsta gra. Tego na ten moment nie zapewnia mu lider LaLigi.
Ansu Fati w aktualnych rozgrywkach uzbierał 45 spotkań, siedem goli i trzy asysty.