Menedżer Arsenalu nie utrzymuje poprawnych stosunków z portugalskim trenerem. Przed sobotnim spotkaniem pomiędzy "Kanonierami" a Chelsea dziennikarze spytali się Francuza, czy zamierza przywitać się ze "The Special One". Wzajemne stosunki pomiędzy nimi są szczególnie napięte po ubiegłorocznej wypowiedzi szkoleniowca "The Blues", że jego konkurent z północnego Londynu jest "specjalistą od porażek", oraz przepychance podczas meczu w październiku 2014 roku.
- Nieszczególne relacje pomiędzy menedżerami to moje zmartwienie, natomiast wszyscy martwią się naszą dyspozycją. W pracy szanuję wszystkich, skupiam się na tym, co kocham, czyli na piłce. Cała reszta specjalnie mnie nie obchodzi. Ludzie przychodzą oglądać piłkę nożną, a cała reszta jest na drugim planie. Ważne jest to, co zobaczymy jutro o 12:45 i na tym chcę się skupić. Nie zamierzam rozmawiać na ten temat. Nie mam nic więcej do powiedzenia w tej sprawie - stwierdził Wenger.