Środkowy obrońca trafił swego czasu do Arsenalu i liczył na to, że w barwach angielskiego zespołu znacząco rozwinie swoje umiejętności. Nie uczynił tego jednak w oczekiwanym stopniu i po zanotowaniu zaledwie ośmiu występów opuścił klub na rzecz kontynuowania kariery w Niemczech.
Najpierw trzykrotnie trafił na wypożyczenie - raz do 1.FC Nürnberg i dwa razy do VfB Stuttgart. Ta druga drużyna wykupiła go zeszłego lata za 3,2 miliona euro plus bonusy i teraz poczyniona przez nią inwestycja zwróci się z olbrzymią nawiązką.
Świadczą o tym informacje przekazane przez Floriana Plettenberga ze Sky czy Fabrizio Romano o finalizowaniu przenosin reprezentanta Grecji do West Hamu United, gdzie otrzyma szansę udowodnienia swojej wartości na poziomie Premier League.
„Szwaby” zainkasują 20 milionów euro na odejściu swojego podstawowego gracza i w przyszłości będą mogły liczyć na zgarnięcie bonusu w wysokości pięciu milionów euro.
Dziesięć procent z tej sumy będą musiały jednak przekazać Arsenalowi, który zagwarantował sobie zgarnięcie takiego dodatku z tytułu przyszłej sprzedaży byłego zawodnika.
Na chwilę obecną powyższe warunki oznaczałoby, że Konstantinos Mavropanos wskoczyłby na piąte miejsce w hierarchii największych operacji w historii klubu, ale po aktywacji dodatków wyprzedziłby Timo Wernera i Nicolása Gonzáleza, uznając jedynie wyższość dwóch nabytków Bayernu Monachium - Mario Gómeza (30 milionów euro) i Benjamina Pavarda (35 milionów euro).
Reprezentant Grecji kończy swój trzyletni pobyt w VfB Stuttgart na strzeleniu ośmiu goli i zaliczeniu dwóch asyst w 89 występach.
Przed nim bardzo mocno łączony z przeprowadzką do West Hamu United był Harry Maguire z Manchesteru United. Jego sprowadzenie i utrzymanie wiązało się jednak ze znaczącym nakładem finansowym. Dlatego postawiono na tańszą opcję w postaci Mavropanosa.