Przyznawaną przez „France Football” nagrodę szósty raz w karierze otrzymał Leo Messi. Różnica między nim a Van Dijkiem nie była jednak duża, ponieważ wyniosła raptem siedem punktów. Obrońca Liverpoolu postanowił podsumować wczorajszy wieczór i rozstrzygnięcie plebiscytu.
„Możliwość uczestniczenia w tej ceremonii była dla mnie wielkim przywilejem. Spotkałem się z niezwykle ciepłym przyjęciem. Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do tego, iż czuliśmy się tak mile widziani.
Przede wszystkim chciałbym pogratulować Leo Messiemu szóstej, historycznej wygranej w plebiscycie. Gratuluję mu kolejnego niesamowitego roku. To zaszczyt oraz wielka duma być nominowanym i zająć drugie miejsce między dwoma najlepszymi zawodnikami w historii tej dyscypliny - Messim i Cristiano Ronaldo.
Jestem dumny z mojej podróży i mam nadzieję, że zainspiruje ona innych, by zawsze wierzyli w siebie i nigdy nie rezygnowali z marzeń. Jestem głodny kolejnych sukcesów na boisku i będę ciężko pracował, by ciągle się doskonalić i dążyć do bycia jak najlepszym.
Rok 2019 póki co jest niesamowity. Nie byłoby to jednak możliwe bez miłości i wsparcia mojej rodziny. Dziękuję za to, że zawsze jesteście. Muszę też raz jeszcze podziękować kolegom z Liverpoolu i reprezentacji. Na koniec dziękuję wszystkim z piłkarskiego świata za wsparcie. To znaczy wiele dla mnie i moich najbliższych” - napisał Holender.