Widzew Łódź kilka dni temu uległ na własnym stadionie Warcie Poznań (0-2), co może pokrzyżować beniaminkowi plany w kontekście walki o europejskie puchary. Nie ma jednak sensu tego rozpamiętywać i warto przygotować się do poniedziałkowe starcia przeciwko Wiśle Płock.
Zanim jednak spotkanie, to w piątek odbyła się konferencja prasowa, a udział wziąć w niej trener poniedziałkowych gości, Janusz Niedźwiedź.
Ostatnio problem Widzewa była skuteczność. Czy trener ma jakieś rozwiązanie tego kłopotu?
- Pracujemy, rozmawiamy, analizujemy. Najważniejsze, żeby te sytuacje wykorzystywać, ale ważne jest też to, że je stwarzamy. W każdym spotkaniu mamy ich na tyle, że one są w stanie zmienić oblicze meczu.
- Wiemy, że zawsze można coś zrobić lepiej. To jest kwestia zarówno koncentracji na treningu, jak i lepszej decyzji, którą podejmuje się już w trakcie meczu. Nie da się zrobić tak, że to przyjdzie za pstryknięciem palcami. Nad tym trzeba pracować, tak jak nad wieloma innymi elementami - dodał.
Beniaminek może boryka się w poniedziałek z problemami kadrowymi, co podkreślał trener.
- Mamy swoje problemy, ale zrobimy wszystko, żeby wszyscy zawodnicy byli wzięci pod uwagę. Mato Milos trenuje z nami od początku mikrocyklu. Gdyby spotkanie z Wartą było w poniedziałek, to byłaby duża szansa, żeby już wtedy zagrał - stwierdził w piątek.
Początek meczu Wisły Płock z Widzewem Łódź o 19:00.