Widzew Łódź od jakiegoś czasu szuka zawodnika, który wzmocni rywalizację w środku pola. W ostatnim czasie w tym kontekście wymieniano takie nazwiska jak Filip Lesniak czy Sebastian Kerk.
Szczególnie drugie z tych nazwisk budziło respekt, bo mowa o zawodniku z określonym doświadczeniem na dwóch najwyższych szczeblach rozgrywkowych w Niemczech.
Wydaje się jednak, że ten 29-latek do Polski nie trafi.
Jak informuje natomiast lodzkisport.pl, na radar trafił tym razem inny zawodnik środka pola, a jest nim Rafał Makowski.
27-latek przykuł uwagę drużyny Janusza Niedźwiedzia ponoć nie tylko ze względu na umiejętności, ale też fakt, że w zespole jest zbyt dużo obcokrajowców. Postanowiono zatem tym razem ruszyć po Polaka.
Środkowy pomocnik obecnie występuje w Kisvardzie, gdzie do tej pory radził sobie naprawdę nieźle. Jego kontrakt wygasa 31 grudnia 2024 roku, a więc w grę wchodzi prawdopodobnie transfer gotówkowy.
Urodzony w Warszawie były młodzieżowy reprezentant Polski to wychowanek tamtejszej Legii. W swojej karierze grał też dla Pogoni Siedlce, Zagłębia Sosnowiec czy Radomiaka Radom oraz Śląska Wrocław.
W tym sezonie zaliczył już trzy występy.