Widzew Łódź rozpoczął sezon od zwycięstwa i dwóch porażek. Z tego powodu niektórzy zaczęli zastanawiać się nad przyszłością trenera Janusza Niedźwiedzia.
Możliwe, że kluczowe będzie sobotnie spotkanie derbowe przeciwko ŁKS-owi Łódź.
Jeśli nie uda się pokonać lokalnego rywala, to szkoleniowiec może znaleźć się w trudnym położeniu.
W tle nadal trwa walka o wzmocnienia kadry pierwszego zespołu. Nie jest tajemnicą, że obecnie dziewiąta siła Ekstraklasy potrzebuje kogoś, kto zasili środek pola.
W tym kontekście wymieniany był Filip Lesniak i wydawało się, że transakcja rzeczywiście zostanie sfinalizowana.
Okazuje się jednak, że Słowak ostatecznie do Widzewa Łódź nie trafi. O ile z zawodnikiem udało się dogadać, o tyle nie osiągnięto konsensusu z Wisłą Płock - donosi Widzew24.pl.
Nie zmienia to faktu, że ekipa z Ekstraklasy nadal będzie szukać kogoś do środka pola, a ostatni trop prowadzi do Hiszpanii.
Początek sobotnich derbów Łodzi o 20:00.