Zawodnik Utrechtu był niegdyś postrzegany jako jeden z najzdolniejszych młodych zawodników w Europie. 24-latek w wieku juniorskim zachwycił piłkarski świat będąc zawodnikiem PSV Eindhoven, jednak w dorosłej karierze nigdy nie zdołał wybić się na poziom, którego oczekiwano od jego osoby.
Reprezentant Maroka od pewnego czasu błyszczy jedynie w lidze holenderskiej, gdzie poza PSV występował również w Vitesse Arnhem, zaś od stycznia bieżącego roku przywdziewa koszulkę Utrechtu - klubu z miasta, w którym przyszedł na świat.
Labyad ma za sobą bardzo udane miesiące, bowiem w barwach Utrechtu powrócił do dawnej formy i ponownie błyszczy na boiskach Eredivisie. Tylko w trwającym sezonie udało mu się skompletować siedem trafień okraszonych czterema asystami. W minionych rozgrywkach z kolei przyczynił się do zajęcia przez swój klub czwartej pozycji w lidze.
W rozmowie z NUsport sam zawodnik wymienił parę zdań związanych z jego aktualną formą oraz planami na przyszłość.
- Zdecydowanie pragnę po raz kolejny wyjechać za granicę do niezłego klubu z dobrej ligi. Najpierw chcę jednak zrobić krok do przodu w Holandii i trafić do jednego z tutejszych topowych zespołów.
- Póki co nie mogę zdradzać zbyt wiele, ale bardzo możliwe, iż już w styczniu coś będzie na rzeczy. Utrecht dał mi szansę odbudowy kariery i teraz chcę rozwijać się bez konieczności ciągłej walki.
- Czy wyląduję w PSV? Czemu nie? Dorastałem tam.
Urodzony w Holandii Labyad od 2012 roku reprezentuje kraj pochodzenia rodziców - Maroko. W koszulce afrykańskiej reprezentacji po raz ostatni pojawił się jednak na boisku ponad trzy lata temu.