„Królewscy” naciskają na Manchester United w sprawie transferu hiszpańskiego bramkarza. Anglicy natomiast nie odpuszczają, a menadżer Louis van Gaal nawet odsunął go od pierwszej drużyny do zakończenia letniego "mercato", by cały medialny szum wokół niego nie odbił się na jego dyspozycji sportowej. Holender ma nadzieję, że do tego czasu znana będzie przyszłość reprezentanta "La Roja". Jego kontrakt jest ważny jeszcze przez rok, tak więc po zakończeniu bieżącej kampanii mógłby zmienić pracodawcę za darmo.
Media informują, że taki pomysł jest brany pod uwagę, jeśli Realowi nie uda się sfinalizować rozmów dotyczących De Gei w najbliższych dwóch tygodniach. Wówczas działacze ekipy z Estadio Santiago Bernabéu nie musieliby płacić za niego ani jednego funta. Zawodnik mógłby natomiast liczyć na 12 milionów funtów za samo złożenie podpisu pod umową z nowym klubem.
24-letni gracz trafił na Wyspy Brytyjskie w 2011 roku za około 20 milionów euro.
Pod nieobecność De Gei miejsce między słupkami drużyny z Old Trafford zajął Sergio Romero (dwukrotnie zachował czyste konto w spotkaniach ligowych).