Wisła Kraków rozpoczęła w sobotę zmagania w ramach pierwszej. Na wstępie podopieczni Jerzego Brzęczka mierzyli się przed własną publicznością z Sandecją Nowy Sącz.
Przy okazji tej rywalizacji padł bezbramkowy remis, a na gorąco po rywalizacji głos na temat boiskowych wydarzeń postanowił zabrać nowy kapitan 13-krotnego mistrza Polski Igor Łasicki.
- Bardzo chcieliśmy wygrać to spotkanie i rozpocząć nowy sezon od zdobycia trzech punktów. Trzeba jednak jasno powiedzieć, że nie zagraliśmy dobrego meczu i jesteśmy świadomi tego, że nasza postawa musi być o wiele lepsza. Pozytywem jest na pewno fakt, że nie straciliśmy bramki, ale w ofensywie musimy szybciej operować piłką i stwarzać sobie okazję do zdobycia gola. Będziemy nad tym pracować i liczę, że zaowocuje to już w starciu z Resovią - mówi.
Czy zespół Sandecji zaskoczył czymś zespół Wisły?
- Nie wydaje mi się, żeby Sandecja nas czymś zaskoczyła. To my graliśmy zdecydowanie za wolno, przez co nie mogliśmy zrealizować nakreślonego planu. Teraz łatwo o tym opowiadać, ale najważniejsze jest boisko, gdzie musimy robić swoje, by zacząć wygrywać - przyznaje.
Defensor odniósł się także do atmosfery panującej na stadionie „Białej Gwiazdy”.
- Kibice byli fantastyczni i głośno dopingowali nas przez cały mecz, ale nie jestem tym zaskoczony, bo już wiedziałem, że stadion przy Reymonta słynie z kapitalnej atmosfery. Boli mnie jedynie to, że swoją grą nie odwdzięczyliśmy się fanom za wsparcie, ale głęboko wierzę, że wynagrodzimy im to w kolejnych spotkaniach - zakończył.
Swój kolejny mecz ligowy Wisła Kraków zagra już w najbliższy piątek, a rywalem będzie Resovia.