Wisła Kraków po spadku z Ekstraklasy pożegnała już kilku ważnych zawodników, a w tej grupie znaleźli się między innymi Elvis Manu, Giorgi Citaiszwili, Jan Kliment, Michał Frydrych, Marko Poletanović oraz Maciej Sadlok.
Bardzo mocno w poprzednim sezonie rozczarował także Michal Škvarka.
Kiedy 29-latek przenosił się pod Wawel z Ferencvárosi, wiązano z nim naprawdę duże nadzieje. On jednak kompletnie zawiódł i delikatnie mówiąc, nie był ulubieńcem krakowskiej publiczności.
Jego kontrakt z 13-krotnym mistrzem Polski obowiązuje wprawdzie do 30 czerwca 2023 roku, ale wiele wskazuje na to, że Słowak zmieni barwy jeszcze tego lata. W grę wchodzą przenosiny do Ümraniyesporu - donosi „Fanatik”.
Wspomniana ekipa to beniaminek tureckiej ekstraklasy, który szuka wzmocnień przed grą w elicie, a wspomniany Škvarka wydaje się dla niej interesującym rozwiązaniem.
Jeśli zespół znad Bosforu rzeczywiście zdecyduje się na ten ruch, będzie to woda na młyn także dla „Białej Gwiazdy”, bo ofensywny pomocnik zarabiał pod Wawelem niemało. Jego transfer to więc oddech dla księgowych.
29-latek w poprzednim sezonie rozegrał łącznie 32 mecze, a w tym czasie strzelił dwa gole oraz zanotował pięć asyst.