„Biała Gwiazda” opublikowała stosowny komunikat, w którym poinformowała o nawiązaniu współpracy z utalentowanym napastnikiem.
Młodzieżowy reprezentant Polski związał się z ekipą z województwa małopolskiego kontraktem obowiązującym do 30 czerwca 2024 roku i dołączy do nowego zespołu po zakończeniu trwających rozgrywek, kiedy to wygaśnięciu ulegnie jego umowa z Lechem Poznań.
Hubert Sobol uchodził przed paroma laty za wielce obiecującego zawodnika za sprawą regularnie zdobywanych bramek w rozgrywkach juniorskich, gdzie szczególnie błysnął dużymi umiejętnościami w sezonie 2017/2018, w którym to w znaczącym stopniu przyczynił się do wywalczenia przez „Kolejorza” mistrzostwa w Centralnej Lidze Juniorów jako najlepszy strzelec rundy zasadniczej (20 goli w 14 meczach) i finałowej (4 gole w 4 meczach).
20-latek we wspomnianych oraz kolejnych rozgrywkach mógł także liczyć na regularną grę w trzecioligowych rezerwach, gdzie także należał do wyróżniających się zawodników.
Z tego też powodu sztab szkoleniowy Lecha Poznań postanowił umożliwić mu rywalizację na wyższym poziomie i wysłał go dwukrotnie na wypożyczenie. Najpierw do Warty Poznań, a potem Odry Opole. W obu tych klubach środkowy napastnik nie odgrywał praktycznie żadnej istotnej roli, dlatego w grudniu ubiegłego roku został z powrotem sprowadzony do ekipy z województwa wielkopolskiego, gdzie został na stałe włączony do drugoligowych rezerw.
Sobol radził sobie na tym poziomie całkiem przyzwoicie, co pokazuje fakt, że w trwającym sezonie strzelił osiem goli oraz zanotował cztery asysty dla drugiej drużyny. Ponadto otrzymał także czterokrotnie szansę na pokazanie się na seniorskim poziomie.
Wiele na to wskazuje, że kolejnych okazji już nie otrzyma, ponieważ najpierw nie pojechał z zespołem Dariusza Żurawia na obóz przygotowawczy do Turcji, a teraz podpisał kontrakt z Wisłą Kraków.
Młodzieżowy reprezentant Polski jest drugim letnim nabytkiem „Białej Gwiazdy” po Mateuszu Młyńskim z Arki Gdynia.
***
Wisła Kraków: Tim Hall dopiero co trafił do klubu i... zaraz go opuści?! Hyballa zdenerwowany