Jak się później okazało, informacje te pojawiły się w wyniku włamania grupy hakerskiej, która odpowiada także za fałszywe wpisy na oficjalnym Twitterze poświęconym Mistrzostwom Świata. Za atakami stoi "Syryjska Armia Elektorniczna".
Na koncie Blattera można było przeczytać między innymi takie wpisy, jak:
"Tak, brałem pieniądze od księcia Kataru. Przecież muszę utrzymać rodzinę. Poleciłem go także jak mojego następcę, bowiem katarska rodzina zrobiła bardzo wiele na rzecz naszej organizacji, a także całej piłki nożnej."
Natomiast śledząc profil o nazwie "@fifaworldcup", można było przeczytać, że:
"Blatterowi postawione zostały zarzuty korupcyjne. Odkryto jego rozmowy mailowe z ministrem spraw zagranicznych Kataru, które potwierdziły ich wzajemną konspirację przeciwko niektórym zespołom."