55-letni szkoleniowiec nie może się pochwalić posiadaniem zbyt dużego zaufania ze strony zarządu klubu z Camp Nou i niewykluczone, że wkrótce pożegna się z zajmowanym stanowiskiem.
Władze Barcelony nie zauważają żadnej znaczącej poprawy w grze swojego zespołu pod wodzą Valverde i po porażce z Atlético Madryt (2:3) w półfinale o Superpuchar Hiszpanii mieli podjąć decyzję o rozpoczęciu rozmów z Xavim, który został wytypowany na jego następcę.
„RAC 1” poinformowało, że Eric Abidal (dyrektor sportowy) i Òscar Grau (prezes klubu) udali się już do Dauhy i nawiązali w tej sprawie kontakt z legendą „Dumy Katalonii”, która nigdy nie ukrywała, że chciałaby w przyszłości zasiąść na ławce trenerskiej aktualnego mistrza kraju.
39-latek nie może pochwalić się zbyt dużym doświadczeniem w zawodzenie szkoleniowca, ponieważ dopiero od lipca odpowiada za wyniki osiągane przez Al-Sadd i na chwilę obecną za swój największy sukces może uznać wywalczenie awansu do półfinału Azjatyckiej Ligi Mistrzów.
Na korzyść byłego reprezentanta Hiszpanii przemawia jednak obowiązujący trend w futbolu z zatrudnianiem byłych zawodników poszczególnych klubów oraz fakt, że bardzo dobrze zna specyfikę funkcjonowania „Dumy Katalonii”, w której spędził niemal całą swoją karierę piłkarską.