Jeszcze na początku sezonu przyszłość Iworyjczyka w Manchesterze City wisiała na włosku. Pomocnik nie należał do ulubieńców Pepa Guardioli, który nie zdecydował się zgłosić go na mecze fazy grupowej Ligi Mistrzów. Taka decyzja nie spodobała się agentowi piłkarza, Dimitriemu Selukowi, który kilkukrotnie wypowiedział się w gorzkich słowach o menedżerze. Między stronami narastał konflikt, lecz w listopadzie sytuacja diametralnie się zmieniła.
W ostatnich dniach pojawiła się informacja, że Touré może przedłużyć swoją umowę z City. Guardiola zaczął ufać 33-latkowi, a taki obrót spraw niewątpliwie spodobał się zawodnikowi. Do tego stopnia, że postanowił odrzucić lukratywną ofertę z Dalekiego Wschodu.
„BBC” oraz „Manchester Evening News” informują, że jeden z chińskich klubów zgłosił się do Iworyjczyka. Pomocnik otrzymał propozycję rocznych zarobków w wysokości 22 milionów funtów, co stanowi dwukrotność jego obecnych zarobków. Zawodnik jest jednak szczęśliwy ze swojej aktualnej sytuacji w City, a do tego w Manchesterze dobrze czuje się jego rodzina. Dlatego właśnie pomocnik poinformował Chińczyków, że nie jest zainteresowany przeprowadzką, przynajmniej zimą.