FC Barcelona nadal ma problemy finansowe, a jakby tego było mało, nie zdołała awansować do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. To z kolei przekłada się na mniejsze pole manewru przy okazji zimowego okna transferowego.
Wydaje się, że władze zespołu ze stolicy Katalonii w związku z tym skupią się raczej na tym, co w lipcu i sierpniu. A wtedy celem będzie wzmocnienie nie tylko środa pola i defensywy, ale również i ataku.
Pod tym kątem lidera LaLiga rozgląda się głównie za zawodnikami, którzy będą dostępni bez płacenia kwoty odstępnego. Warunek ten spełnia między innymi Roberto Firmino.
31-latek ma ważny kontrakt do 30 czerwca 2023 roku. Do tej pory nie udało się porozumieć w kwestii kontynuowania współpracy, a przybycie Cody'ego Gakpo może zwiastować odejście Brazylijczyka.
Do ataku planuje zatem ruszyć FC Barcelona. Według informacji, które podaje José Álvarez z El Chiringuito, zwolennikiem talentu atakującego jest Xavi. Hiszpan mocno naciska, by Firmino wylądował ostatecznie na Camp Nou.
Szkoleniowiec uważa bowiem, że 55-krotny reprezentant Brazylii to zupełnie inny typ atakującego, niżeli Robert Lewandowski. Obaj panowie mogliby się zatem znakomicie uzupełniać.
Firmino trafił na Anfield z Hoffenheim latem 2015 roku. W tym sezonie rozegrał łącznie dla Liverpoolu 21 meczów, a w tym czasie strzelił dziewięć bramek oraz zanotował cztery asysty.