Karol Struski obrał z pewnością nietypową ścieżkę kariery. Po rozegraniu jednego pełnego sezonu w seniorskim zespole Jagiellonii Białystok został wytransferowany do Arisu Limassol. Drużyna z Podlasia potrzebowała wówczas pieniędzy, a więc oddała młodego pomocnika bez wahania.
Na Cyprze 22-latek odnalazł się bardzo dobrze. Obecnie jest podstawowym zawodnikiem drużyny, która walczy o obronę tytułu mistrza kraju.
Struski w tym sezonie zaliczył już 22 występy, w tym dwa z Rakowem Częstochowa w ramach eliminacji do Ligi Mistrzów. To właśnie podczas tego dwumeczu w Polsce przypomniano sobie o nim.
Niedługo potem zaczęły pojawiać się niepewne głosy, że Michał Probierz powinien rozważyć jego powołanie do seniorskiej kadry. Stało się tak w listopadzie.
Struski starcie z Czechami w ramach eliminacji do Mistrzostw Europy spędził na trybunach, poza kadrą meczową. Swoją szansę na debiut otrzymał w sparingu z Łotwą. Selekcjoner dał mu niespełna 30 minut na zademonstrowanie swych umiejętności.
Świeżo upieczony debiutant pojawił się w programie „International Level” na kanale Meczyki.pl, gdzie został zapytany o potencjalny kierunek transferu.
- Trudno odpowiedzieć. Wiadomo, że kadra Polski to duży krok dla mnie. Bardzo duży, który otwiera szersze horyzonty. Nie mam sprecyzowanego kierunku, ale marzę o występowaniu w jednej z topowych pięciu lig. Co ma być, to będzie. Dobrze czuję się w Arisie. To, co się dalej zdarzy zależy ode mnie - powiedział wszechstronny pomocnik.
- Bardzo chciałbym iść do Serie A. Ten klimat bardzo mi pasuje. Jestem ułożony taktycznie, a tam przywiązują do tego wagę. Też to bardzo fajny kraj do życia - dodał.