Mimo iż Senegalczyk jest jedną z największych gwiazd ekipy „Biancocelestich”, nie układa mu się najlepiej z zarządem klubu. Już zeszłego lata napastnik nieprzychylnie wypowiadał się na temat projektu budowy drużyny, a podczas jednego z klubowych spotkań opuścił salę, gdy tylko przy mównicy stanął prezydent Lazio, Claudio Lotito. Konflikt między piłkarzem a zarządem może wpłynąć na ewentualny transfer zawodnika.
W obozie rzymian panuje chaos i strony konfliktu przerzucają się oskarżeniami. Agent piłkarza, Roberto Calenda, wyznał, że nie otrzymał od Lazio propozycji przedłużenia kontraktu, ale za to dowiedział się, że klub uzgodnił warunki sprzedaży Keity do Milanu. Lazio odpowiedziało na te słowa oficjalnym oświadczeniem dyrektora sportowego, Igliego Tare, w którym można przeczytać, że zawodnik otrzymał od klubu propozycję w zeszłym roku oraz w trakcie zakończonej już kampanii, a do ostatniego spotkania miało dojść dwa tygodnie temu.
Tym informacjom z kolei zaprzecza brat piłkarza, Tobal Baldé Diao. Tłumaczy on na portalu społecznościowym, że spotkanie odbyło się w tym tygodniu, a nie dwa tygodnie temu i co więcej, Tare był na nim nieobecny. Do tego Tobal dodaje, że nie ma pojęcia, komu Tare wysłał propozycję nowej umowy i ironicznie twierdzi, że być może pomylił on adresy. Brat Keity przyznał również, że Lazio osiągnęło porozumienie z innym klubem. Ma być nim właśnie Milan.
Tymczasem Gianluca Di Marzio informuje, że agent Keity spotkał się ostatnio z dyrektorem sportowym Juventusu, Fabio Paraticim, z którym negocjował warunki indywidualnej umowy 22-latka. Wychowanek Barcelony chce przenieść się do Turynu, a „Stara Dama” zamierza go sprowadzić, problemem jednak pozostaje postawa Lazio. Biorąc pod uwagę, że kontrakt gracza obowiązuje do połowy 2018 roku, mistrzowie Włoch nie chcą licytować się z Milanem i korzystając ze wstępnego porozumienia z zawodnikiem planują poczekać na rozwój sytuacji.