Wieloletni kapitan Interu Mediolan zawiesił buty piłkarskie na kołku po meczu przeciwko Lazio i uroczyście pożegnał się z kibicami po zakończeniu spotkania.
- Wszystkie momenty związane z tym klubem były fantastyczne - oznajmił Zanetti w rozmowie z "Mediaset Premium". - Nawet w ciężkich chwilach starałem się traktować ten trykot honorowo. Jak chciałbym być zapamiętany? Jako dobry człowiek - dodał.
Popularny "Il Trattore" przybył do Interu w 1995 roku i zyskał sobie miano żywej legendy mediolańskiej drużyny - był z nią "na dobre i na złe", a w pewnym momencie odrzucił nawet ofertę hiszpańskiego giganta, Realu Madryt.
- Starano się mi wmówić, że z Interem już niczego nie osiągnę. Ja jednak czułem, że nie mogę stąd odejść bez zdobycia prestiżowych trofeów i uważam, że dobrze postąpiłem - skomentował Zanetti.
Argentyńczyk oświadczył również, że zorganizowany zostanie specjalny mecz pożegnalny, w którym wystąpią jego dawni koledzy z boiska.