Brazylijczyk to od wielu lat opoka defensywy Montpellier. W barwach tej drużyny rozegrał on 323 spotkania, w tym to ostatnie przeciwko Olympique Lyon. Doświadczony zawodnik zapamięta je na długo i to z kilku powodów.
Jego drużynie udało się wygrać z półfinalistą Ligi Mistrzów w stosunku 2:1, a on sam w ciągu 10 minut obejrzał najpierw żółtą, a potem bezpośrednią czerwoną kartkę.
Kluczowe jest jednak to, że Hilton dwa dni po swoich 43. urodzinach wybiegł na boisko Ligue 1, robiąc to jako najstarszy zawodnik w historii tych rozgrywek od czasu Rogera Courtoisa, który w 1956 roku dokonał podobnej sztuki, z tym że w wieku 44 lat.
To niejedyny wyczyn stopera i kapitana „La Paillade”. Jak bowiem policzono, w pięciu najmocniejszych ligach europejskich na próżno szukać podobnego dokonania w ostatniej dekadzie. Aby przypomnieć sobie występ starszego piłkarza, należy sięgnąć pamięcią do 2008 roku i słynnego Marco Ballotty, który miał wówczas 44 lata.
Przed końcem poprzedniego sezonu los zawodnika z Kraju Kawy w Montpellier był niepewny. Mimo wszystko stronom udało się znaleźć porozumienie, a Hilton podpisał umowę do 30 czerwca 2021 roku. Dodajmy, że gdy dotrwa on do jej końca, będzie to równoznaczne z pobytem przez dekadę w jednym klubie.