Jeszcze wczoraj informowaliśmy, że "Giallorossi" chcą ściągnąć do siebie Hiszpana latem, kiedy będzie dostępny za darmo. Jak się jednak okazuje, rzymianie zastanawiają się nad zapewnieniem sobie usług defensora "Królewskich" już od stycznia. Biorąc pod uwagę jego sytuację w drużynie z Madrytu, cena nie powinna być zbytnio wygórowana, a Romie zależy na wzmocnieniu boków obrony.
"Il Messaggero" podaje, że problemem może okazać się pensja zawodnika. Arbeloa chciałby zarabiać w Rzymie trzy miliony euro, co nie do końca podoba się klubowym działaczom. Rozwiązanie stanowiłoby jednak dobicie do tej kwoty przez zapisanie w kontrakcie bonusów zależnych od postępów zawodnika oraz drużyny. Roma kontroluje przy okazji sytuację piłkarza Barcelony, Adriano, którego również chciałaby sprowadzić zimą.
Zarówno Arbeloa, jak i Adriano nie mogą liczyć na częste występy w ostatnim czasie. Ten pierwszy nie wyszedł jeszcze na boisko w pierwszym składzie pod wodzą Rafy Beniteza i wystąpił zaledwie w sześciu spotkaniach. Z kolei Brazylijczyk rozegrał w koszulce "Blaugrany" tylko trzy mecze w aktualnym sezonie.