Zły dzień dla Mariuszów. Konsekwentna Termalica wskakuje na fotel lidera

Błażej Bembnista
Źródło: Transfery.info

Kuriozalny błąd Mariusza Pawełka i dziwne decyzje Mariusza Rumaka - to przyczyny kolejnej porażki Śląska w trwających rozgrywkach. Termalica dzięki wygranej wskoczyła na fotel lidera - to, czy utrzyma go na dłużej zależy od wyniku spotkania Ja

Dla trenera Michniewicza był to mecz o pozycję lidera tabeli, dla trenera Rumaka -  o utrzymanie posady. Poszukujący wciąż pomysłu na poukładanie zespołu szkoleniowiec Śląska w porównaniu z ostatnim spotkaniem w Gliwicach nie dokonał praktycznie żadnych roszad - jedyną zmianą było zastąpienie pauzującego za kartki Kokoszki Filipe Gonclavesem.

Postawienie na te same nazwiska nie przyniosło jednak zbyt efektownych rezultatów - co prawda drużyna Rumaka starała się przejąć inicjatywę, wykorzystując spore luki w środku pola. Dwie dobre akcje przeprowadził Riyota Morioka - jedna przyniosła efekt bramkowy (samobój Fryca po uderzeniu Bilińskiego), druga była jednocześnie jedynym strzałem gospodarzy w pierwszej połowie. Pasywność Alvarinho, bezbarwna gra Dankowskiego - taka postawa mogła zostać szybko ukarana. 

Gol dla Bruk-Betu padł jeszcze przed końcem pierwszej części gry - w 40. minucie karnego wykorzystał Wojciech Kędziora. Decyzja o przyznaniu "11" była słuszna - Pawelec złapał Kędziorę za koszulkę. Drużyna Michniewicza, mimo zbytniego odsłonięcia się w defensywie (co wykorzystał Morioka) sprawiała wrażenie lepiej zorganizowanej i bardziej aktywnej, o czym świadczą m. in. statystyki strzałów (po 45. minutach "Słonie" miały ich na koncie osiem, w tym trzy celne). 

Druga połowa zaczęła się bardzo źle dla Śląska - w 48. minucie drugą żółtą kartkę ujrzał Gonclaves. Mariusz Rumak zareagował na utratę defensywnego pomocnika i wprowadził Mariusza Idzika, który jednak nie jest zbytnio kojarzony z grą na tej pozycji (choć był na niej wystawiany w sparingach). Mizerna gra ofensywy i bierność sztabu szkoleniowego nie mogła jednak przynieść żadnych pozytywnych efektów. Czarę goryczy przelał błąd Mariusza Pawełka, który w 63 minucie przy wyjściu do piłki po prostu się z nią minął. Do pozostawionej bez opieki futbolówki dopadli gracze z Niecieczy, a do siatki trafił Kornel Osyra. Golkiper Śląska uratował jednak zespół przed utratą trzeciej bramki, świetnie broniąc strzał Gutkovskisa.

Śląsk było dziś stać jedynie na cztery celne strzały (w tym trzy Morioki). Jeden Mariusz popełnił duży błąd, ale większy popełnił ten drugi, siedzący na ławce. Czy brak w składzie meczowym Romana, Engelsa, Riery, niewykorzystywanie Mevro, o którego transfer tak usilnie walczyli włodarze klubu oznacza, że trener sam zamierza doprowadzić do opuszczenia posady? Konflikt na linii Rumak - władze "Wojskowych" (a może i też piłkarze) jest bardzo widoczny. 

A Termalica? Dziś bez większych fajerwerków, ale wykorzystała swoje okazje. Pewna wygrana daje jej prowadzenie w tabeli - to, czy je utrzyma zależy od wyniku spotkania Jagiellonii z Pogonią.

Śląsk Wrocław - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1:2 (1:1)
Bramki: Patryk Fryc (23' sam.) - Wojciech Kędziora (40' k.), Kornel Osyra (63')

Śląsk: Pawełek [2] - Pawelec [2], Celeban [2], Dvali [2], Augusto [2] - Stjepanović [3] (51' Idzik [3]), Gonclaves [1], Dankowski [2], Morioka [4], Alvarinho [2] (80' Madej) - Biliński [3]

Bruk-Bet: Pilarz [3] - Fryc [3], Osyra [4], Putiwcew [4], Guilherme [3,5] - Babiarz [3] (58' Gutkovskis [3]), Pleva [3], Gergel [3], Kupczak [3], Stefanik [3] (80' Misak) - Kędziora [4] (72' Nowak [3])

Żółte kartki: Pawelec - Guilherme, Osyra, Pleva
Czerwona kartka:
 Goncalves (druga żółta)

Sędzia: Mariusz Złotek [4]
Widzów: 
7907

Plus meczu Transfery.info: Wojciech Kędziora (Bruk-Bet Termalica Nieciecza)

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Carlo Ancelotti skradł show. Tak świętował mistrzostwo Realu Madryt [WIDEO] Joan Laporta wpadł w szał po meczu z Gironą. „Tak nie może być!” [WIDEO] „Załatwił” Realowi Madryt mistrzostwo, latem zaliczy głośny powrót?! „Królewscy” wiedzieli, co robią GKS Katowice się zabawił. 8:0 na zapleczu Ekstraklasy [WIDEO] Nikt nie chce zostać mistrzem Polski. Jagiellonia Białystok nie wykorzystała okazji [WIDEO] Xavi z apelem po bolesnej porażce w derbach Katalonii. „Musimy zapomnieć o tym sezonie. To był solidny mecz...” To był kapitalny transfer Realu Madryt. Nikt się tego po nim nie spodziewał

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy