Boxing Day - dzień, w którym zatrzymają się święta

2014-12-25 15:46:41; Aktualizacja: 9 lat temu
Boxing Day - dzień, w którym zatrzymają się święta Fot. Transfery.info
Szymon Podstufka
Szymon Podstufka Źródło: Sky Sports | Daily Mail

Święta świętami, kibicem jest się przez cały rok. Wigilia i Boże Narodzenie zapewnia sympatykom piłki nożnej na najwyższym poziomie (nie, Serie B, liga egipska i puchar Turcji się nie liczy) prawdziwy… Wielki Post.

Rajem dla kibica jest więc drugi dzień świąt, kiedy tradycyjnie na dziesięć angielskich boisk wybiega elita Premier League. Danie to smakowite co najmniej jak te wszystkie uszka i pierożki. No i nikt nie broni usiąść przed telewizorem z -nastym talerzem tych smakołyków i rozkoszować się ucztą zarówno dla oczu, jak i dla żołądka.


Aby więc być gotowym do zapięcia pasów i wystartowania w angielskim maratonie, proponujemy zapoznanie się z kilkoma piłkarskimi ciekawostkami na temat Boxing Day.


Trzej królowie


Choć obchodzimy Boże Narodzenie, to najlepszy bilans meczów rozgrywanych drugiego dnia świąt mają… diabły. „Czerwone Diabły” z Old Trafford. United wygrali 17 z 20 spotkań tego dnia, przegrywając tylko raz. Z ekipą Louisa van Gaala nikt nie będzie się mógł równać jeszcze przez kilka lat, bo wobec ich 86,4% wygranych, 68,2% Arsenalu wygląda dość blado. A to i tak rywal, który zajmuje pod tym względem drugie miejsce.


Kto uzupełnia pierwszą trójkę? Pewnie nie zgadniecie. Coventry City z 5 wygranymi w 8 spotkaniach Boxing Day.


Nowa nadzieja?


Drugi dzień świąt to jednocześnie ostatni dzwonek, by coś zmienić na lepsze. Pokazuje to przykład Sunderlandu z poprzedniego sezonu. Wygrana 1:0 z Evertonem 26. grudnia rozpoczęła marsz ku utrzymaniu, zakończony szalonym finiszem, kiedy to ekipie Gusa Poyeta udało się zatrzymać Manchester City i Chelsea, podczas gdy po spojrzeniu w terminarz, nikt o zdrowych zmysłach nie dawał „Czarnym Kotom” szans na pozostanie w elicie.


Druga ekipia, która w Boxing Day była na dnie tabeli, a uciekła spod topora, był West Brom w roku 2005. Do świąt zespół z The Hawthorns wygrał ledwie jedno spotkanie, później - udało się aż pięciokrotnie. 


(Nie taki) dobry omen?


Z całą pewnością możemy już powiedzieć, że Boxing Day na pozycji lidera pożegna ktoś z dwójki Chelsea - City. „The Blues” trzy razy zostawali już mistrzami Anglii, prowadząc tego dnia, „The Citizens” natomiast swoje tytuły zdobywali, gdy tego dnia pozostawali jeszcze w peletonie. Może więc lepiej dla nich, by… to Chelsea pozostała liderem, przynajmniej do następnej kolejki? 


Łącznie, w 22 sezonach Premier League, tylko 9 liderów z 2. dnia świąt, sięgało ostatecznie po mistrzostwo kraju. Najbardziej spektakularny upadek zaliczyły Newcastle w 2002 roku i Liverpool w 1997 - dzierżąc świąteczną palmę pierwszeństwa, sezon kończyły na 4. pozycji. W przeciwnym kierunku poszedł Arsenal w 1998 roku. Arsene Wenger doprowadził „Kanonierów” od 6. miejsca na koniec świąt, do tytułu najlepszej drużyny w Anglii.


Świąteczne strzelanie


Siedem lat temu w Boxing Day dostaliśmy widowisko co się zowie. 4:4 Chelsea z Aston Villą, sprawiło że nawet najbardziej zmęczeni jedzeniem i składaniem życzeń, serca zabiły szybciej. Bohaterem został wtedy Gareth Barry, dając punkt golem w końcówce. Stamford Bridge zamilkło.


Barry zresztą lubi granie 26. grudnia jak mało kto. Pomocnik Evertonu strzelał tego dnia aż czterokrotnie. Na liście strzelców wyprzedzają go:


- Robbie Fowler (9)

- Robbie Keane i Alan Shearer (8)

- Thierry Henry (7)

- Jermain Defoe i Dimitar Berbatov (6)

- Andy Cole, Stevena Gerrard i Frank Lampard (5)