Co wiemy o "trzecim z Tereka", którego bierze Lechia - Adłanie Kacajewie
2014-06-08 19:41:40; Aktualizacja: 10 lat temu Fot. Transfery.info
Przed weekendem pojawiła się wiadomość, że Lechia Gdańsk ściągnie do siebie trzeciego zawodnika Tereka, po Sadajewie i Makuszewskim. Konkretnie - Adłana Kacajewa. Oto, czego udało nam się dowiedzieć o tym zawodniku.
Bardzo pomógł nam w tym Pavel Borisov z Russian Football News (TUTAJ znajdziecie profil Russian Football News na Twitterze). Co więc wiemy o nowym piłkarzu gdańskiego zespołu?
Poza podstawowymi informacjami, które można znaleźć wstukując "Adlan Katsaev" w google, okazuje się, że Kacajew jest zagorzałym muzułmaninem. - Nie wiem, czy jego religijność nie sprawi mu problemu z przystosowaniem się do życia w Polsce. To właściwie jedyna obawa jaką wobec niego można żywić. To bowiem bardzo spokojny i skromny chłopak. Ale raczej nie liczcie na jakieś wywiady z nim - już w Rosji tego unikał, a przecież u was dochodzi do tego bariera językowa - mówi nam Borisov.
Naszego znajomego spytaliśmy też o to, jak Kacajew był w Rosji postrzegany w poprzednim sezonie, kiedy to podobno został wybrany najlepszym pomocnikiem zaplecza Premier Ligi. - Ludziom generalnie bardzo podobała się gra Łucz-Energii Władywostok w tym sezonie, można powiedzieć, że osiągnęli wynik, którego się po nich nie spodziewano. Adłan zdobył jedną bramkę w 28 występach i raczej nie przypominam sobie go za nic szczególnego. Ale może wnikliwsi obserwatorzy drugiej ligi dostrzegli coś więcej...
Adłan Kacajew uchodzi w Rosji za zagorzałego muzułmanina
Dlaczego jednak Kacajew, którego podobno wysoko cenił sam Ruud Gullit, gdy pracował w Tereku, nie przebił się w pierwszym zespole? Odpowiedź jest dość złożona. Z jednej strony przeszkodziła mu poważna kontuzja, jakiej nabawił się podczas pobytu w klubie i która jeszcze czasami daje o sobie znać - zerwanie więzadeł krzyżowych. Ale poza tym często nie znajdował uznania w oczach kolejnych szkoleniowców. - Gullit na przykład chciał na niego stawiać, ale już inni menedżerowie mieli innych faworytów. Trzymano go jednak w klubie ze względu na to, że w Tereku od wielu lat mają słabość do utalentowanych Czeczenów. Przede wszystkim ludzie w zarządzie, a z nimi trenerowi nie wypada się zbyt mocno spierać - informuje nas nasz rozmówca. - To jednak poniekąd zatrzymało rozwój 26-letniego już pomocnika.
Dopiero w ubiegłym sezonie wypożyczono go do Łucz Energiji, co najpierw wydawało się dużym krokiem w tył. Ale już Lechia może być małym w przód. Czy wystarczającym, by do Tereka za rok wrócić i walczyć od razu o skład. - Możecie być pewni, że Kacajewowi nie zabraknie determinacji. Ten facet właściwie niczego, poza wakacyjnym turniejem o Puchar FNL, jeszcze w karierze nie wygrał! A trochę już czasu na boiskach w Rosji gra.