Łowcy promocji u spadkowiczów - Niemcy
2013-05-29 03:48:22; Aktualizacja: 11 lat temu Fot. Transfery.info
Dla jednych spadek to tragedia, dla innych - świetna okazja, by tanio kogoś kupić. Przyjrzeliśmy się więc temu, jakie będą najbardziej łakome kąski wśród spadkowiczów w Niemczech.
Chętnych do rozbioru Hoffenheim pewnie kilku by się znalazło, jednak - przynajmniej tego lata - będą musieli obejść się smakiem. "Wieśniaki" pokazały w końcówce sezonu, że broni nie złożą. W myśl przysłowia "co cię nie zabije, to cię wzmocni" może się okazać, że klub rządzony przez Dietmara Hoppa znów włączy się do walki o wyższe miejsca w tabeli Bundesligi. Jak choćby wtedy, gdy nazywano go rewelacyjnym beniaminkiem, który w swoim debiutanckim sezonie wspiął się wyżej niż tak uznane marki jak Schalke czy Leverkusen.
Rozejrzeć należy się więc w Furth i Dusseldorfie, gdzie w zapowiedziach meczowych przynajmniej w najbliższym sezonie na miejsce "1." przed "Bundesliga" wskoczy "2.". Najbardziej zachęcająco zaprezentował się w tym sezonie chyba Leon Balogun, nazywany przez kolegów Barackiem Obamą. Niechciany w Werderze Brema środkowy obrońca okazał się świetnym... prawym defensorem. Jego atuty jako stopera, a więc przede wszyskim odbiór piłki i gra w powietrzu w zespole takim jak Fortuna sprawdzały się znakomicie również na boku. I choć Łukaszem Piszczkiem w ataku to on nie jest, to dla zespołów z dolnej połówki tabeli będzie on ciekawym pomysłem na załatanie dziur w bloku obronnym. Jego zaletą na pewno będzie ta wypracowana bliżej prawej linii uniwersalność.
Uniwersalnym można też nazwać doświadczonego, 30-letniego Olivera Finka. Twardo grajacy defensywny pomocnik, co pokazał ten sezon, może bowiem grać nawet jako skrzydłowy czy na pozycji numer 10. Pewnym problemem będzie co prawda fakt, że przed zakończonymi niedawno rozgrywkami Fink w Bundeslidze nigdy nie zagrał. A jeśli lwią część swojego doświadczenia zdobywasz na zapleczu pierwszej ligi, to łatwo wywnioskować, gdzie zapewne jest twoje miejsce. Wieku na pewno za swoją kartę przetargową Fink wziąć nie może.
Zatrudnienie w 1. Bundeslidze znajdzie za to zapewne Dani Schahin, a więc najlepszy strzelec Fortuny w zakończonych rozgrywkach. 23-latek to wymarzony napastnik dla zespołów grających długą piłką - silny, wysoki (189 cm), mocno trzymający się na nogach, z dobrym uderzeniem głową. No i superrezerwowy - 4 z 8 bramek dla zespołu z Dusseldorfu zdobył po wejściu na boisko w trakcie spotkania.
Trudniej będzie mieć najlepszy snajper Greuter Furth, Serb Nikola Djurdjić. Stamtąd w ogóle ciężko będzie kogoś wyróżnić, ponieważ zespół ten wyraźnie odstawał od reszty stawki. Marne 21 punktów zdobyte w 34 kolejkach wyraźnie pokazało beniaminkowi, gdzie jego miejsce. Jeśli kogoś stamtąd wyróżnić, to chyba tylko młodych zawodników, którzy dostali szansę zaprezentowania się szerszej publiczności.
Spośród nich, najlepsze wrażenie pozostawili po sobie Matthias Zimmermann (który jednak był tylko wypożyczony z Borussii Moenchengladbach), Abdul Rahman Baba, a także Johannes Geis.
Urodzony w 1994 roku Baba pomimo młodego wieku rozegrał aż 18 meczów w pierwszym składzie Furth, wcale nie wypadając źle na tle kolegów, którzy wygrali jedynie cztery ligowe mecze w zamkniętych już rozgrywkach ligi niemieckiej. Wobec sytuacji spadkowicza, Baba nie powinien być drogi, a może się okazać strzałem w dziesiątkę i lewonożnym lewym obrońcą na lata. Podobno najbardziej zdecydowane, by mieć go u siebie jest Schalke 04, ale do gry włączyć się może także Arsenal i Manchester City.
Geis natomiast to 19-letni defensywny pomocnik imponuje uderzeniem z dystansu i na tyle spodobał się na boiskach Bundesligi, że już jest głównym celem transferowym FSV Mainz. W Furth mogą tylko żałować, że postawiono na niego, gdy sezon był już praktycznie przegrany.
Inni zawodnicy warci uwagi:
Lasse Sobiech (obrońca, Greuther Furth - wypożyczony z Borussii Dortmund)
Edgar Prib (pomocnik, Greuther Furth)
Sercan Sararer (pomocnik, Greuther Furth - wypożyczony z VfB Stuttgart)
Wolfgang Hesl (bramkarz, Greuther Furth)
Adam Bodzek (pomocnik, Fortuna Dusseldorf)
Robbie Kruse (pomocnik, właśnie trafił z Fortuny do Bayeru)