Młode Talenty [odcinek 130]: Lovro Zvonarek - najmłodszy kapitan w historii, który może być ,,nowym Modriciem”
2022-05-03 15:15:45; Aktualizacja: 2 lata temuLovro Zvonarek już niedługo zostanie zawodnikiem Bayernu Monachium. Perełka chorwackiej piłki ma zadatki na bycie wielkim piłkarzem - mowa w końcu o chłopaku, który jest przymierzany do zastąpienia w kadrze samego Luki Modricia.
Jak wolny czas spędzają typowi 16-latkowie? Grają w gry komputerowe, spożywają gdzieś ukradkiem napoje wzbogacone procesami fermentacyjnymi i narzekają na panią od matematyki, która w przejawie swej okrutnej niegodziwości zadała na weekend aż trzy zadania. Lovro Zvonarek możliwe, że też spędza w ten sposób jakąś część (zapewnie małą) wolnego czasu. Na pewno jednak nie są to jego jedyne aktywności.
Oprócz bycia zwykłym nastolatkiem zdarza mu się grać w seniorskiej drużynie Slavena Belupo, w której pełni rolę... kapitana. Czasem odbiera jakieś nagrody od firmy browarniczej, sławiącej się w prowadzeniu spisów wszelkich rekordów. A no i udało mu się podpisać kontrakt z Bayernem Monachium, którego zawodnikiem zostanie już niedługo. Jak mawia, pewien popularny obecnie influencer, sławiący się w degustowaniu wszelakich dań orientalnych: ,,Robi wrażenie”.
Obecny sezon był dla Zvonarka prawdziwym testem osobowości. Po dobrym starcie nadszedł gorszy, naznaczony kontuzjami okres. Chłopak został odsunięty od gry na prawie trzy miesiące.Popularne
Młodzi zawodnicy potrzebują regularności, a uzdolniony Chorwat jej nie miał. Sprawa ta niepokoiła również Bayern Monachium, czyli klub posiadający prawa do karty zawodniczej uzdolnionego pomocnika. Zvonarek się jednak nie załamał - duża w tym zasługa trenerów i rodziny, wspierających chłopaka na każdym kroku.
10 kwietnia chorwacka perełka wróciła do gry już na dobre. Młody pomocnik rozegrał 88 minut z NK Osijek, potem cały mecz z HNK Sibenik. W obydwu spotkaniach Zvonarek zachwycał, a więc jasne było, że podstawowa jedenastka mu się należy. Władze klubu uznały także, że należy mu się opaska kapitańska, którą piłkarz przywdziewał już od następnego meczu. Zawodnicy Hajduka Split musieli być zdziwieni, gdy ich rywala na murawę wyprowadzał nastolatek.
16 lat, 11 miesięcy i 16 dni - najmłodszy kapitan w historii piłki. Chorwacja zawsze stawiała na młodzież, ale nawet tam osiągniecie to wzbudza zachwyt. 11 miesięcy wcześniej piłkarz Slavena Belupo zdobył swoją pierwszą bramkę w chorwackiej lidze, pobijając przy tym wynik Alena Halilovicia. Więcej rekordów, przynajmniej przez jakiś czas, w swoim kraju nie ustanowi, gdyż po sezonie będzie szkolił się w Bayernie Monachium.
Wyścig o uzdolnionego pomocnika toczyło kilka wielkich marek. Przewijały się Liverpool, Juventus, Borussia Dortmund - żadna z tych drużyn nie wywarła na trenerach i rodzinie chłopaka takiego wrażenia, jak „Bawarczycy”. Klub z Bawarii podszedł do sprawy spokojnie - zaprosił Zvonarka na treningi, zorganizował spotkanie z kilkoma zawodnikami pierwszego składu i przede wszystkim pozwolił mu zostać jeszcze jakiś czas w chorwackim Belupo.
Do Monachium zawiózł Zvonarka sam ówczesny trener Slavena, Tomislaw Stipić - prawdopodobnie dotychczas najważniejsza postać w jego zawodowej karierze. Stipić od początku widział w chłopaku, drzemiący w nim potencjał - dlatego ściągnął go do Slavena z Koprivnicy. Dwutygodniowy pobyt młodzieżowego reprezentanta Chorwacji w niemieckim ośrodku szkoleniowym był udany. Nikt w Bayernie nie miał wątpliwości, że zainwestowane niecałe dwa miliony euro mogą bardzo szybko się spłacić.
Zvonarek powiedział ,,Do zobaczenia” i wrócił do spokojnego Belupo, gdzie stał się z czasem kluczową postacią.
Tomislav Stipić nazwał kiedyś Lovro Zvonarka ,,nowym Modriciem”, a określenie to szybko podłapały chorwackie media, które lubują się w używaniu takich sformułowań. Jak na te całe szaleństwo reaguje sam Lovro? Nie wiadomo. Chłopak stara się na tym nie skupiać. Ma do wykonania swoją pracę - nauka języka niemieckiego i zdanie egzaminów w szkole. Bayern jasno zaznaczył, że wychowanie w Monachium obejmuje wiele aspektów - jednym z nich są zajęcia szkolne, na które każdy z młodych zawodników musi uczęszczać.
- Jestem uczniem Liceum Sportowego imienia Frana Galovića w Koprivnicy. W zeszłym roku przyjechałem i byłem świetnym uczniem, ale w tym roku szkolnym jest trochę trudniej. Trudno z dwoma treningami dziennie. Jeśli jestem wolny lub mam jedno szkolenie, dzwonię i przychodzę rozwiązać egzamin - oznajmił niedawno w rozmowie z chorwacką gazetą Zvonarek.
Na ten moment wydaje się, że głowa Lovro Zvonarka nadąża za nogami. Czy tak samo będzie w przyszłości? Na potrzeby tego pytania postanowiłem dodzwonić się do Pana Macieja Skrzątka, który zawodowo jest wróżbitą i przewiduje przyszłość na antenie telewizyjnej. Niestety, możliwe, że za dużo osób chciało zapytać o to samo, dlatego łącza były zablokowane. Już teraz można jednak przyznać, z pełną świadomością tych słów, że to jeden z największych talentów w Europie i materiał na przyszłą gwiazdę - i do tego wróżbita Maciej potrzebny nie jest.