OFICJALNIE: Oni są do wzięcia. 18 ciekawych zawodników bez klubu
2018-07-30 15:08:36; Aktualizacja: 6 lat temu Fot. Transfery.info
Sezon ligowy zbliża się wielkimi krokami, a wielu graczy nadal nie znalazło sobie nowych klubów. Z każdym upływającym dniem ich sytuacja wygląda coraz mniej ciekawie.
Wszystkie poważne drużyny ligowe zaczęły przygotowania do następnego sezonu. U progu rozgrywek trenerzy lubią rozglądać się za potencjalnymi wzmocnieniami i łatają dziury tym, co jest dostępne na rynku w danej chwili, a tam z kolei gorących nazwisk nie brakuje.
Jednym z takowych jest niewątpliwie Max Meyer. Nikt chyba nie spodziewał się, że ten utalentowany pomocnik będzie miał problem ze znalezieniem klubu. Wydawać by się mogło, że ewentualni pracodawcy zaczną walić do niego drzwiami i oknami. Rzeczywistość okazała się brutalna i niewykluczone, że za kilka dni Niemiec zdecyduje się na zaskakujący ruch, jakim można określić parafowanie umowy z Hoffenheim.
Kolejnym łakomy kąsek na liście wolnych zawodników to Bernard. Media od kilku miesięcy prześcigają się w coraz to nowych informacjach odnośnie przyszłości filigranowego skrzydłowego, a ten nadal nie może znaleźć sobie nowego miejsca. Parę dni temu mówiono o zainteresowaniu Chelsea, ale wygląda na to, że sprawa utknęła w martwym punkcie i sam piłkarz zapewne obgryza paznokcie z nerwów.
W podobnej sytuacji jest również Rafał Kurzawa. Reprezentant Polski, który w minionym sezonie robił furorę na polskich boiskach ma nie lada problem ze znalezieniem sobie pracodawcy. O jego usługi zabiegały swego czasu kluby z Turcji, Niemiec, Francji czy Włoch. Sam zawodnik zwlekał jednak z deklaracjami ze względu na rychłe narodziny potomka. Niewykluczone, że z braku pomysłu i tykającego zegara 25-latek zdecyduje się na parafowanie kontraktu z jedną z polskich ekip. Na horyzoncie pojawiają się takie opcje jak m.in. Legia Warszawa czy Lech Poznań.
Zostając w wątku zawodników, którzy brali udział w Mistrzostwach Świata, podpisu w żadnym miejscu nadal nie złożył Keisuke Honda. Mogłoby się wydawać, że Japończyk powinien być ciekawą alternatywą dla beniaminków z najmocniejszych lig świata potrzebujących doświadczonego zawodnika. Na ten moment 32-latek musi jednak zadowolić się dłuższym urlopem.
Jeżeli mówimy o graczach z bogatym bagażem doświadczeń na plecach, nie sposób nie wspomnieć o Hatemie Ben Arfie. 31-latek po nieudanej przygodnie z Paris Saint-Germain szuka klubu, w którym mógłby się odbudować. Wymarzonym kierunkiem jest dla niego Premier League. Brytyjskie media łączyły go parę dni temu z przenosinami do West Hamu. O jego transfer bardzo mocno zabiegał menadżer „Młotów”, Manuel Pellegrini.
Chrapkę na przenosiny na Wyspy ma także Diego Reyes. Po odrzuceniu oferty z Turcji Meksykanin skupił się na przeprowadzce do Anglii. Jak na razie chyba bezskutecznie, bo żaden klub nie zaproponował mu niczego konkretnego. Wstępne zainteresowanie przejawiało natomiast Newcastle United.
Od kilku tygodni klubu szuka także Abel Hernández. Urugwajczyk był łączony z CSKA Moskwa, ale temat ostatecznie się rozmył. Niewykluczone natomiast, że już wkrótce dołączy do mierzącego w awans na najwyższy szczebel rozgrywkowy w Anglii, Leeds United.
Kolejnym z gorących nazwisk jest Yaya Touré. Pomocnikowi związanemu przez ostatnie lata z Manchesterem City chyba spodobał się pat, dlatego nie kwapi się on do podpisania kontraktu z żadnych klubem. O jego usługi zabiegały m.in. West Ham czy Crystal Palace. Na razie jednak próżno szukać na portalach społecznościowych ciekawie opakowanej „oficjalki” Iworyjczyka.
Podobnie sprawy mają się, jeśli chodzi o Samira Nasriego. Ostatnie lata jego kariery przypominają raczej równię pochyłą, czego ukoronowaniem było zawieszenie za doping. Parę tygodni temu chęć pozyskania Francuza przejawiał egipski Pyramids FC. Sam piłkarz uznał jednak, że to zabawa nie dla niego i postanowił poczekać na coś lepszego. Pytanie tylko, czy takowa oferta pojawi się na biurku agenta?
Bez klubu pozostaje także Pontus Wernbloom. Doświadczony Szwed przez sześć ostatnich lat był związany z CSKA Moskwa. Mogło się wydawać, że właśnie w tym zespole zakończy swoją sportową karierę. Okazało się jednak, że Rosja się mu przejadła i postanowił ruszyć w świat w poszukiwaniu nowych wyzwań. Media informowały o zainteresowaniu ze strony Lazio czy Galatasaray. Podobnie, jak w przypadku poprzednich graczy, skończyło się jednak wyłącznie na spekulacjach.
Swojej przyszłości nie zna także inny były piłkarz moskiewskiego klubu. Mowa o Bibrasie Natcho. Zawodnik obdarzony znakomitym przeglądem pola mógłby być ciekawą alternatywą dla europejskich średniaków. Problem stanowić mogą jednak zarobki. Nie jest tajemnicą, że w Rosji Izraelczyk inkasował naprawdę sowitą gażę.
Kontraktu nie podpisał również Robert Huth. Były mistrz Anglii nie porozumiał się z Leicester City w sprawie umowy i ruszył w poszukiwaniu nowego miejsca pracy. Transfer 33-latka sondowała m.in. Aston Villa. Do niczego konkretnego jednak nie doszło i na kilka tygodni przed startem sezonu defensor nie wie, na czym stoi.
Twardy orzech do zgryzienia ma Alex Song. Kameruńczyk, który rozwiązał umowę z Rubinem Kazań, pozostaje bez klubu od stycznia, ale zapewne nie zapomniał, jak gra się w piłkę. Jego doświadczenie mogłoby być nieocenione dla ekip występujących w ligach drugiej dziesiątki rankingu UEFA. Niewykluczone, że pomocnik wyląduje w Sionie.
Nie wiadomo, jaka przyszłość czeka Janusza Gola. Po wycofaniu się Amkara Perm z rozgrywek były gracz Legii otrzymał ofertę z krakowskiej Wisły. Ta okazała się dla niego niezbyt satysfakcjonująca. W ostatnim czasie spekulowało się o zainteresowaniu Sydney FC i Zagłębia Sosnowiec. Dla beniaminka Ekstraklasy przybycie 32-latka byłoby transferowym hitem.
Po epizodzie w Chinach klubu poszukuje także Stéphane Mbia. Były zawodnik m.in. Sevilli chciałby jeszcze pograć kilka lat na wysokim poziomie. Niewykluczone, że sięgnie po niego Trabzonspor, czyli zespół, w którym występował w sezonie 2015/2016. Brytyjskie media sugerowały również, że kręci się wokół niego West Bromwich Albion.
Pomimo upływu lat o zakończeniu kariery nie myśli Patrice Evra. Wydawało się, że po rozstaniu z West Hamem zdecyduje się odwiesić buty na kołek. Nic bardziej mylnego. Kilka tygodni temu odrzucił ofertę z Arabii Saudyjskiej i według francuskich mediów już niedługo może wzmocnić Lille, które planuje włączyć się do walki o europejskie puchary.
Złą wiadomość dla przeciwników ma także John Terry. Anglik nie tak dawno obwieścił światu, że zamierza kontynuować swoją piłkarską przygodę. Jak na razie nie widać jednak na horyzoncie chętnych na zakontraktowanie 38-latka.
Swojej przyszłości nie rozstrzygnął również Alessio Cerci. Skrzydłowy nie zdecydował się na przedłużenie umowy z Hellasem i wraz z końcem czerwca wysłał sygnał, że jest do wzięcia za darmo. Jak na razie żaden klub nie podpisał z nim umowy. Włoskie media twierdzą jednak, że 31-latek znajduje się na celownikach Dynama Kijów i kilku ekip z ligi tureckiej.