"The Influential One" - najbardziej wpływowi piłkarze 2013 w liczbach

2013-11-18 16:38:55; Aktualizacja: 11 lat temu
"The Influential One" - najbardziej wpływowi piłkarze 2013 w liczbach Fot. Transfery.info
Szymon Podstufka
Szymon Podstufka Źródło: Transfery.info

Złota Piłka - nagroda za rzeczy nie do końca wymierne, za gole, asysty, interwencje. Także trofea. Może i nie można obliczyć tego, kto wygra, ale pobawiliśmy się trochę liczbami i sprawdziliśmy ten w gruncie rzeczy niewymierny czynnik. Wpływ.

Czynnik, który jest w obecnym futbolu nie do przecenienia. Modne słowo - "dependencia". Zależność, wielkie uzależnienie gry zespołu od tego, co jest w stanie dać mu kluczowy zawodnik, niekwestionowana gwiazda. Sprawdziliśmy więc, kto w roku 2013 jak dotąd dawał swoim kolegom najwięcej. Tak oto powstał nasz mini konkurs, składający się z trzech części - "The Influential One".
 
Pod uwagę wzięliśmy dwunastu zawodników, o których mówi się, że mają kolosalny wpływ na zespół, w którym występują. Nazwiska te mówią same za siebie, a jeśli ktoś twierdzi, że interesuje się futbolem, a na dźwięk któregokolwiek marszczy czoło, zastanawiając się, kto to - kłamie.
 
Ibrahimović, Lewandowski, Ribéry, Ronaldo, Messi, Özil, Bale, Suárez, van Persie, Falcao, Agüero, Cavani. Wzięci pod lupę, podzieleni przez te wszystkie liczby, które w ostatnim roku były - nie ma co kryć - bardzo imponujące. I wciśnięci w klasyfikacje, które w dużej mierze zaskakują.
 
STARCIE PIERWSZE - REGULARNOŚĆ
 
Na początku przyjrzeliśmy się temu, ile czasu potrzebne jest wziętym pod lupę piłkarzom, do zapewnienia swojemu zespołowi gola. A więc ile średnio czasu potrzebował każdy z naszej dwunastki, by trafić do siatki rywala, bądź umożliwić to koledze, wykładając mu piłkę na tacy.
 
 
Abstrahując od pierwszej dwójki, która była do przewidzenia, mocno zaskoczyła nas wysoka pozycja rodaka Messiego, Sergio Agüero. Oczywiście do klasy zawodnika nie mamy zastrzeżeń - to absolutna czołówka napastników. Ale że jest aż tak dobrze? Że "Kun" zapewnia bramkę Manchesterowi City średnio co nieco ponad godzinę? Wszystko wyjaśnia się, gdy spojrzymy na minuty rozgrywane przez Argentyńczyka. W wielu spotkaniach albo zostawał zdjęty w drugiej połowie, albo grywał po dwadzieścia kilka minut. Tym większy szacunek, że często dostając takie króciutkie okresy gry, i tak nader często trafia i asystuje. 
 
Zupełnie nie dziwi nas natomiast ostatnie miejsce Radamela Falcao - z dwóch względów. Raz, że jak Falcao nie strzela, to w tym akurat rankingu nie punktuje. Bo asyst miał w 2013 roku jak na lekarstwo (ledwie dwie), a wynik strzelecki z sezonu 2012/13 Primera Division zawdzięcza głównie genialnemu startowi rozgrywek. W zeszłym roku trafił w La Liga 17 razy, w obecnym - już tylko 11.
 
STARCIE DRUGIE - TALIZMAN
 
Piłka nożna to nie sport indywidualny, dlatego bardzo często zawodnika oceniamy przez pryzmat wyników jego zespołu, gdy ten znajdował się w jedenastce, bądź wszedł z celem zmiany rezultatu. Oczywiście - nie każdy gra w Bayernie, który w tym roku właściwie tylko zwyciężał, dlatego też zdecydowaliśmy się uzupełnić naszą klasyfikację o starcie trzecie, niejako oparte na tym drugim. Ale nie uprzedzając faktów...
 
 
...okazuje się, że owszem - Ribéry z Bayernem wygrywał najczęściej. Ale już drugie miejsce Mesuta Özila lekko zaskakuje, ale i pokazuje, że Real Madryt w ostatnim dniu okienka pozbył się zawodnika mającego spory wpływ na wyniki. Bo i Arsenal, Real i reprezentacja z Niemcem w składzie osiągały bardzo dobre wyniki i razem zdobyły nieco ponad 3/4 punktów możliwych do zdobycia. Ani Cristiano Ronaldo, ani sprowadzony w połowie roku Gareth Bale nie mogą się pochwalić tak wysokim procentem. Tutaj najgorzej wypadają generalnie piłkarze nie grający w najmocniejszych klubach i reprezentacjach Europy - Bale (pół roku w Tottenhamie, który do absolutnie ścisłej czołówki Premier League jeszcze nie należy, reprezentant słabej Walii), Falcao (pół roku w Atletico), Suárez (Liverpool dopiero od niedawna zagościł znów - po kilkuletniej przerwie - w czubie Premiership)... Ale także Robert Lewandowski, którego wynik zaniżają przede wszystkim kompromitujące wyniki reprezentacji z ostatniego czasu.
 
STARCIE TRZECIE - ROBIĆ RÓŻNICĘ
 
Starcie trzecie jest znacznie bardziej miarodajne niż poprzednie. Tutaj nic do rzeczy nie ma klasa zespołu, bo oceniana jest różnica pomiędzy tym, jak zespół prezentuje się, gdy może skorzystać ze swojej gwiazdy, a jak idzie mu, gdy kluczowa postać siada na cały mecz na ławce, na trybunach, lub leży na łóżku szpitalnym.
 
 
Tutaj też góruje Ribéry. I gdy przyjrzeliśmy się temu, jak na wiosnę grał Bayern z nim, a jak bez niego - tylko otworzyliśmy szeroko usta. Różnica była kolosalna. W lidze "Die Roten" od 1. stycznia 2013 do końca sezonu nie wygrał tylko jednego meczu - z Borussią Dortmund. Akurat wtedy Francuz miał problemy z kolanem i nie mógł zagrać. W Lidze Mistrzów na wiosnę także tylko raz Bayernowi powinęła się noga - w rewanżu 1/8 finału z Arsenalem. W fazie pucharowej tych rozgrywek Ribéry nie zagrał w ubiegłym sezonie w ledwie jednym starciu. Chyba domyślacie się, w którym?
 
Drugie miejsce dla Falcao, bez którego wartość Atletico znacznie spadała. Nie tak widocznie, jak Bayernu bez Ribéry'ego, ale mimo to bez Kolumbijczyka zdobyło tylko 11 na 21 możliwych punktów. Trzeci ponownie jest Ronaldo, bez którego Real miał o 7,8% niższą skuteczność - zresztą między innymi dlatego sprowadzono Bale'a. Żeby nie polegać aż tak bardzo na CR7, któremu także może przypałętać się uraz czy zawieszenie.
 
Tutaj jednak to dół zaskakuje najbardziej. Okazuje się, że dwaj piłkarze z Ameryki Południowej - Suárez i Messi "przeszkadzają" swoim drużynom, bo bez nich idzie im znacznie lepiej. W kontekście Suáreza rozpisywały się o tym angielskie media na starcie sezonu, kiedy Liverpool bez niego na starcie obecnego sezonu radził sobie fantastycznie. O Messim także mówi się ostatnio, że Martino będzie chciał zlikwidować Messidependencię, a wzmocnić siłę zespołu. No i ten zespół wcale nie musi się martwić kontuzją swojego gwiazdora, który - jak można wywnioskować z wszystkich trzech powyższych klasyfikacji - zabiera blask pozostałym zawodnikom. Którzy jednak gdy mogą błyszczeć bez Leo, błyszczą znacznie mocniej.