Droppa, Riski, Calahorro, Kimbaloula - kim są testowani przez Śląsk piłkarze i czy będą realnym wzmocnieniem?
2014-02-18 19:06:48; Aktualizacja: 10 lat temu Fot. Transfery.info
Śląsk Wrocław będzie się ratował przed spadkiem, a może i walczył o pierwszą ósemkę prawdopodobnie wzmocniony kilkoma obcokrajowcami. Zapytaliśmy ludzi zajmujących się ligami, w których występują, czego można się po nich spodziewać.
LUKAS DROPPA - Czech, defensywny pomocnik, bez klubu, wcześniej Banik Ostrawa, 24 l.
W Czechach to nie jest, ani nie był jakiś popularny zawodnik, raczej ktoś od czarnej roboty. Stronił od mediów, więc jeśli chodzi o charakter, to ciężko o nim cokolwiek powiedzieć. O jakimkolwiek skandalu czy aferze z jego udziałem (spytaliśmy o to w kontekście tego, co działo się w ostatnich kilkunastu miesiącach w szatni Śląska - przyp. red.) nic mi nie wiadomo - mówi nam Krzychu prowadzący na Twitterze konto @CzeskiFutbol
- Staram się go sobie przypomnieć z jakiegoś występu w tym sezonie, ale raczej nie dam rady. W każdym razie zero asyst, za to 4 żółtka, więc to raczej typowy przecinak. W Baniku grającym jesienią 4-42 lub 4-2-3-1 zawsze był jednym z dwóch defensywnych pomocników - dodaje.
ROOPE RISKI - Fin, napastnik, bez klubu, wcześniej wypożyczony do TPS Turku z Ceseny, 22 l.
- Riski jest bardzo szybkim napastnikiem, naturalnym łowcą goli. Najlepiej czuje się, gdy dostaje piłkę w pełnym biegu i może z nią minąć obrońców, wygrywając z nimi pojedynki szybkościowe. W porównaniu do jego brata, Riku, który występował w Widzewie Łódź i jest raczej cofniętym napastnikiem, Roope występuje znacznie bliżej bramki. Na pewno jeśli się na niego postawi, odpłaci się golami - charakteryzuje Riskiego Salttu Forsström z serwisu Kymppipaikka.fi.
- Roope nie pozostał w TPS Turku, ponieważ jego ambicje sięgają znacznie dalej, ponadto TPS walczy o swój finansowy byt. Jest uważany za utalentowanego gracza, jednak poza granicami swojego kraju nie udało mu się jeszcze odnieść sukcesu. W 2010 roku trafił 12-krotnie w 18 grach dla TPS i po sezonie zdecydowała się go zatrudnić włoska Cesena. Nie spodobało mu się tam to, że głównie grzał ławę, dlatego też godził się chętnie na wypożyczenia do Hønefoss czy do TPS, którego jest wychowankiem - dodaje Forsström.
JUAN CALAHORRO - Hiszpan, środkowy obrońca, bez klubu, wcześniej AD Alcorcon, 25 l.
Calahorro ani w Alcorcon, ani w Xerez nie dostawał zbyt wielu szans. To twardy zawodnik, co widać choćby po liczbie żółtych kartek, jakie zdążył złapać podczas swojej gry w tych dwóch zespołach (10 żółtych i 1 czerwona w 22 spotkaniach), ale nie nazwałbym go boiskowym brutalem. To raczej silny stoper, nie angażujący się praktycznie w ogóle w rozegranie. Wydaje mi się, że Segunda Division to jego szczyt i nigdy nie zagra w Primera, ze względu na ograniczone umiejętności. Menedżerowi Alcorcon nie był niezbędny, dlatego też ten nie naciskał na przedłużenie wygasającego w styczniu tego roku kontraktu - mówi Ignacio Lapastora, kibic Alcorcon, piszący dla serwisu Vavel.com.
ALLAN KIMBALOULA - Francuz, lewoskrzydłowy, Nomme Kalju FC, 22 l.
- W Kalju, grającym 4-4-1-1, Kimbaloula był lewym pomocnikiem, jednak równie dobrze spisuje się grając w systemie 4-3-3 jako lewy napastnik. Jest bardzo szybki, jeśli zostawi mu się trochę miejsca, wykorzystuje je co do centymetra. Zdarza mu się dośrodkowywać z linii końcowej, jednak znacznie częściej i chętniej ścina do środka i próbuje strzałów z narożnika pola karnego. W lidze estońskiej mógł strzelić więcej bramek, gdyby był bardziej samolubny - mówi Angelo Palmeri, szef portalu RumoridiSpo.com, zajmującego się piłką nożną w Estonii.