Adrián Guľa sensacyjnie wskoczył na pozycję lidera. Zapowiada się pasjonująca walka o mistrzostwo Słowacji

Minione cztery edycje rozgrywek o mistrzostwo Słowacji kończyły się wywalczeniem tytułu przez Slovan Bratysława.

W trwającym sezonie „Błękitni” mają duży apetyt na powtórzenie tego sukcesu i po rundzie jesiennej znajdowali się na dobrej drodze do osiągnięcia wyznaczonego celu.

Drugą część zmagań rozpoczęli jednak od zanotowania trzech remisów w trzech meczach, z czego skrzętnie skorzystała DAC 1904 Dunajská Streda, która po podziale punktów na otwarcie rundy ze Slovanem odniosła dwa zwycięstwa. Dzięki temu na kolejkę przed końcem rundy zasadniczej objęła prowadzenie w tabeli o „oczko” nad obrońcą mistrzowskiego trofeum.

W meczu z MFK Skalica losy meczu zostały odwrócone po przerwie:

Olbrzymi wkład w tak znakomite rezultaty „Żółto-Granatowych” ma zatrudniony latem nowy trener - Adrián Guľa.

Były szkoleniowiec Wisły Kraków wzniósł momentalnie słowacki zespół na wyższy poziom i rzucił wyzwanie dużo bardziej utytułowanemu rywalowi, dając kibicom DAC 1904 Dunajská Streda nadzieję na wywalczenie pierwszego mistrzostwa w historii.

Piłkarzy byłego opiekuna AS Trenčín, MŠK Žilina, Viktorii Pilzno i reprezentacji Słowacji U-21 czeka jeszcze jeden pojedynek w fazie zasadniczej. Następnie w grupie mistrzowskiej odbędzie się dodatkowe dziesięć spotkań, bez wcześniejszego podziału zdobytych punktów. Wtedy dojdzie między innymi do jeszcze dwóch starć „Żółto-Granatowych” ze Slovanem.

„Błękitni” godzą rywalizację na krajowym podwórku z grą w Lidze Konferencji Europy, gdzie w 1/8 finału zmierzą się z FC Basel.